- Ktoś mógłby powiedzieć, ze po takim czasie można się przyzwyczaić do gry przy pustych trybunach, ale się nie da. Zawsze grałem i mam nadzieje będę dalej grać dla kibiców. Przede wszystkim to o nich chodzi w sporcie. Teraz mecze wyglądają naprawdę smutno, brakuje nam fanów, którzy zawsze zdzierają dla nas gardła. Bardzo czekam na ich powrót - mówi Krzysztof Lijewski, grający drugi trener Łomża Vive Kielce.
Kibice od dłuższego czasu zmagania szczypiornistów oglądać mogą jedynie w telewizji. Mistrzowie Polski postanowili jednak - mimo wszelkich przeciwności - zapełnić swoją halę. Pomysł jest prosty: kielczanie zachęcają kibiców do wysyłania zdjęć, by podobizny fanów znalazły się w formie kartonowych postaci na trybunach Hali Legionów aż do momentu, gdy do aren kibice powrócą osobiście.
Akcja wystartowała 10 listopada i trwa do środy włącznie (18 listopada). Zgłoszenia przesyłać mogą pełnoletni fani z całej Polski. Na wzięcie udziału zostały tylko dwa dni. Wszelkie szczegóły, regulaminy oraz formularze akcji znajdziesz TUTAJ na oficjalnej stronie kieleckiego klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało
- Bardzo podoba mi się ten pomysł. Wiem, że podobne są wdrażane w Bundeslidze, np. przez THW Kiel. To fajne, bo kibice mogą zająć swoje miejsce z karnetu, hala optycznie wygląda na choć trochę wypełnioną no i dla nas, zawodników, nie jest już tak depresyjnie. Można się nawet uśmiechnąć do nich po zdobytej bramce! - komentuje Lijewski.
Wtóruje mu Michał Olejniczak: - Też uważam, że to bardzo dobry pomysł! Sprawi to małe wrażenie, że kibice są z nami, pomagają nam, są obok. Widziałem już ten pomysł wcześniej, w Niemczech, i tam fajnie to wyglądało.
Po zebraniu wszystkich zgłoszeń kielecki klub przygotuje specjalną choreografię już na mecz Ligi Mistrzów z Vardarem Skopje. Celem jest zapełnienie całej Hali Legionów.
Czytaj także:
Norwegia zrezygnowała z organizacji ME!
Skube blisko PSG