W Kielcach można było spodziewać się pogromu. Energa MKS Kalisz nawet w pełnym składzie nie byłaby raczej równorzędnym przeciwnikiem dla mistrzów Polski, a co dopiero przy licznych nieobecnościach. W kadrze znalazło się zaledwie dziewięciu zawodników z pola, brakowało pięciu graczy, wciąż pozostających w izolacji, w tym lidera Marka Szpery, szefa obrony Mateusza Kusa i środkowego Stanisława Makowiejewa.
Jak na tak okrojony skład, to kaliszanie prezentowali się naprawdę nieźle. Duża w tym zasługa Kacpra Adamskiego. Rozgrywający, który bezpośrednio po meczu pojedzie na zgrupowanie kadry seniorów, był motorem napędowym MKS-u, odpowiadał za większość trafień w pierwszych minutach. Do końca zresztą nie zwalniał, trafiał często po indywidualnych akcjach i uzbierał dziewięć goli.
Vive potrzebowało sporo czasu, by zupełnie zdominować spotkanie. Po przerwie nawet na moment poczuło oddech przeciwnika, gdy dwa razy w łatwy sposób zgubili piłkę. Drugi rzut Krzysztofa Misiejuka nie znalazł drogi do pustej bramki, a mogło się wtedy zrobić tylko 19:18.
Mistrzowie Polski nie zachwycili, ale zagrali w Superlidze raptem dwa dni po wyjeździe na drugi koniec Europy. Poza tym w Porto stracili sporo sił, by uratować remis. Jak na spotkanie właściwie z marszu, to kielczanie dobrze wytrzymali je kondycyjnie. Gdy Energa MKS z trudem wracała do obrony w końcówce, Vive zdołało powiększyć przewagę, m.in. za sprawą Cezarego Surgiela. Kolejne dobre wejście do bramki zaliczył też Miłosz Wałach.
Łomża Vive Kielce - Energa MKS Kalisz 32:25 (16:12)
Łomża Vive: Kornecki (3/15 - 20 proc.), Wałach (8/18 - 44 proc.)- Karalek 4, Surgiel 4, Moryto 3, Vujović 3, Tournat 3, Gudjonsson 3, Gębala 3, A. Dujshebaev 2, D. Dujshebaev 2, Kaczor 2, Sićko 2, Karacić 1
Kary: 14 min. (Karalek, A. Dujshebaev - po 4 min, Vujović, Tournat, Sićko - po 2 min.)
Karne: 3/3
Energa MKS: Zakreta (8/35 - 23 proc.), Krekora (0/5) - Kacper Adamski 9, Maciej Pilitowski, 2, Konrad Pilitowski 1, Czerwiński, Kamyszek 3, Misiejuk 3 Kamil Adamski 4, Góralski 3, Krępa
Kary: 12 min. (Kacper Adamski, Kamil Adamski, M. Pilitowski, Kamyszek, Misiejuk, K. Pilitowski - po 2 min.)
Karne: 4/5
Czerwona kartka: Kamil Adamski (40 min.)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna bramka w Dębicy. Tak strzelają w III lidze