Jak na razie Paris Saint-Germain HB zawodzi w Lidze Mistrzów (bez punktów w dwóch meczach), ale na krajowym podwórku aktualni mistrzowie Francji nie znaleźli jeszcze pogromcy. Wielki udział w ligowych zwycięstwach miał Kamil Syprzak, który na starcie sezonu rzucił aż 22 bramki przy 25 rzutach. Polak jest najlepszym strzelcem PSG i trzecim snajperem ligi za wyraźnie prowadzącym Draganem Gajiciem z Limoges i Ayoubem Abdim z Tuluzy.
W ostatniej kolejce Syprzak grał niemal "od deski do deski", rzucił dziewięć bramek, nie myląc się ani razu. PSG nie bez trudu pokonało Tuluzę 41:35. Trzy dni wcześniej paryżanie rozbili Saint-Raphael 37:23, Polak zakończył mecz z siedmioma golami, i to pomimo że musiał dzielić czas w ataku z Henrikiem Toft Hansenem.
Kadrowicz Patryka Rombla nieźle wyglądał też w dwóch spotkaniach Ligi Mistrzów, jako jeden z niewielu może je zaliczyć do względnie udanych (sześć bramek). Paradoksalnie, Polak zbiera lepsze recenzje we Francji niż w kraju. Dziennikarze portalu handnews.fr uznali go za jeden z najlepszych transferów sezonu 2019/20, podczas gdy w reprezentacji potencjał Syprzaka zupełnie nie został wykorzystany. W trakcie ME 2020 rzucił raptem trzy bramki, prezentował się słabiej od Dawida Dawydzika i Macieja Gębalę.
Syprzak rozgrywa drugi sezon w barwach PSG, w poprzednim - przedwcześnie zakończonym - zdobył mistrzostwo Francji. Wcześniej przez cztery lata zdobywał wszystkie hiszpańskie trofea w barwach Barcelony.
ZOBACZ:
Zaległe kolejki jeszcze w październiku
Kolejny mecz Superligi odwołany
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten film podbija internet. 6-latek szaleje na bieżni mechanicznej