Temat powrotu Karacicia do Skopje pojawił się kilka tygodni temu, w szczycie pandemii koronawirusa. Prezes Bertus Servaas przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty, że nie obawia się odejścia Chorwata, poza tym PGE Kielce niedawno wyrównało zaległości w wypłatach.
Pomimo ostatnich wieści z Kielc, macedońscy dziennikarze spekulowali, że Karacić nie wróci do Polski przed rozpoczęciem nowego sezonu. Plotki podsyciły jeszcze informacje o wspólnych indywidualnych treningach Chorwata z byłymi kolegami z Vardaru.
Wygląda na to, że skończy się na pobożnych życzeniach. Vardar związał się już z Ante Gadżą, negocjował też z Mihą Zarabecem z THW Kiel, ale prawdopodobnie drugim podstawowym środkowym będzie Lovro Jotić. To zaskoczenie, bo Chorwat dwa miesiące temu podpisał wstępny kontrakt z Benfiką Lizbona. Pandemia koronawirusa mocno dała się jednak we znaki portugalskim klubom, w największym stopniu Benfice, z której odszedł m.in. René Toft Hansen (do Bjerringbro).
ZOBACZ:
KPR Legionowo szuka trenera
Greczynka w Superlidze
ZOBACZ WIDEO: Kolarstwo. Tour de Pologne pierwszym wyścigiem etapowym w sezonie. "Zgłaszają się wielkie nazwiska!"