Piłka ręczna. Mistrzostwa Europy 2020. Pogrom faworytów. 12 drużyn w grze

To bodaj najbardziej sensacyjny turniej w historii ME, bo do drugiej rundy nie weszli najwięksi światowego handballa. Duńczycy przed rokiem zgarnęli tytuł mistrzów globu, obsypani medalami Francuzi przyjechali na imprezę w bardzo mocnym składzie. Nic nie zapowiadało takiej klęski, tymczasem inauguracyjne porażki ustawiły wszystko.

ZOBACZ: Widać światełko w tunelu dla polskiej piłki ręcznej

Francuzi nie dali rady Portugalczykom i znaleźli się pod ścianą, bo mecz o wszystko zagrali z Norwegami. Wicemistrzowie świata okazali się lepsi, a nad Sekwaną zapanowała konsternacja. To najgorszy występ kadry od 1978 roku. Duńczyków pogrążyli Węgrzy - wprawdzie mistrzowie świata przegrali na wstępie z Islandczykami, ale mogli to naprawić w drugim boju. Tymczasem ledwo zremisowali i z nietęgimi minami śledzili, jak Madziarzy budowali przewagę nad Islandczykami.

[url=/pilka-reczna/863496/pilka-reczna-mistrzostwa-europy-2020-kolejna-sensacja-wegry-wygraly-i-wyrzucily-]ZOBACZ: Węgrzy wyrzucili Duńczyków z turnieju!

[/url]W ME 2020 nie ma głównych faworytów, poza rywalizacją także Polacy, którzy przegrali w fazie grupowej ze Słowenią, Szwajcarią i Szwecją. Biało-Czerwoni zostali sklasyfikowani na 21. miejscu, przed Rosjanami, Bośniakami i Łotyszami. Ci ostatni trafią do słabszego koszyka przed pierwszą fazą eliminacji MŚ i będą potencjalnymi rywalami Polaków.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Maciej Giemza zna receptę na dobry wynik. "Równa jazda kluczem do sukcesu"

W uprzywilejowanej pozycji są Hiszpanie, Chorwaci i niespodziewanie współgospodarze z Austrii (po 2 punkty w grupie I) i Norwegowie, Węgrzy oraz Słoweńcy (w grupie II). Różnice są jednak na tyle mała, że każdy z 12 uczestników zachowuje realne szanse na półfinał.

Drużyny zachowały punkty zdobyte z zespołami, które pozostały w ME.