Kariera Macieja Majdzińskiego rozwija się nietypowo jak na polskiego zawodnika. Wychowanek MTS-u Kwidzyn, który w seniorskich rozgrywkach grał jedynie w pierwszoligowym SMS-ie ZPRP Gdańsk nie zdążył zadebiutować w PGNiG Superlidze, gdyż po zakończeniu okresu liceum przeniósł się w 2015 roku do HSV Hamburg, gdzie grał głównie w trzecioligowych rezerwach, chociaż w barwach klubu z północnych Niemiec zaliczył też debiut w najlepszej lidze świata.
Następnie, po tym jak klub z Hamburga upadł, Majdziński przeniósł się do Bergischer HC. W drużynie z Wuppertal grał w DKB Handball Bundeslidze, a także po spadku tego zespołu w 2. Bundeslidze. Od sezonu 2018/19 zespół ten gra ponownie w najwyższej klasie rozgrywkowej. O miejsce na prawym rozegraniu rywalizuje z Niemcem Kristianem Nippesem i Islandczykiem Ragnarem Jóhannssonem.
Kolejna afera w reprezentacji Serbii. Zobacz więcej!
Polak jak dotąd zagrał w dziesięciu meczach, w których zdobył 18 bramek. W niedzielę jego klub poinformował o tym, że Maciej Majdziński, podobnie jak Lukas Stutzke, przedłużył kontrakt do lata 2022 roku. Będzie więc grał w Bundeslidze przynajmniej przez dwa kolejne sezony.
Młyny Stoisław wygrały Bogdanka Cup. Zobacz więcej!
Chwilę po ogłoszeniu przedłużenia kontraktu przez Macieja Majdzińskiego, jego klub rozegrał mecz ligowy z HSG Nordhorn-Lingen. Jego drużyna wygrała 31:18, a sam Majdziński rzucił dwie bramki. Zespół z Wuppertal po 20. kolejce plasuje się na 10. miejscu w ligowej tabeli.
ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"