- To był bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu. Nie zrealizowałyśmy ustalonych założeń w ataku. Zbyt często myliłyśmy się także w sytuacjach sam na sam, na czym nasze przeciwniczki dodatkowo się budowały. To jest sport i są takie dni kiedy nie funkcjonuje nic. To był dla nas taki dzień - przyznała szczerze rozgrywająca lubińskiego klubu, Emilia Galińska.
Wicemistrzynie Polski są na siebie wściekłe, bo dopuściły się straty punktów po raz trzeci w sezonie. Nie jest tajemnicą, że Metraco Zagłębie od lat marzy o złocie, a takie porażki jak ta ostatnia w Jarosławiu mogą się na drużynie zemścić, zwłaszcza gdy MKS Perła Lublin kroczy w rozgrywkach od zwycięstwa do zwycięstwa.
- Jesteśmy bardzo złe same na siebie i na naszą postawę. Kolejne punkty oddałyśmy przeciwniczkom na tacy. Nie składamy jednak broni, bo sezon jest jeszcze długi. Jestem pewna, że pokażemy naszą wartość w kolejnych meczach - nie ma wątpliwości Emilia Galińska.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"
Wicemistrzynie Polski w meczu z Eurobudem JKS Jarosław popełniły dużo niewymuszonych błędów i miały problem ze sforsowaniem obrony rywalek. - Od początku spotkania goniłyśmy wynik. W ataku popełniłyśmy zbyt dużo błędów własnych, co drużyna gospodarzy skutecznie wykorzystywała i zamieniała na bramki. Z naszej strony tej skuteczności zabrakło - przyznała Klaudia Pielesz.
- Całe spotkanie to my goniłyśmy przeciwniczki, a gdy udało nam się je w końcu przełamać, nie potrafiłyśmy tego utrzymać i znów traciłyśmy prowadzenie. Grałyśmy źle i dlatego wracamy bez punktów. Sezon jest jednak jeszcze długi, nie spuszczamy głów i na pewno będziemy walczyć w każdym spotkaniu - powiedziała prawoskrzydłowa Metraco Zagłębia Lubin, Małgorzata Trawczyńska.
---> PGNiG Superliga Kobiet. Eurobud JKS zrewanżował się wicemistrzowi Polski. "Byłyśmy głodne zwycięstwa"
---> Beniaminek lepszy od wicemistrza kraju. Magda Balsam: Na wnioski jeszcze przyjdzie czas