Mecz na Węgrzech był jednym z najciekawiej zapowiadających się w 1. kolejce Ligi Mistrzów, ale mało kto przewidywał, że będzie miał taki przebieg. Barcelona wyłożyła prawie milion euro, by wyciągnąć z Kielc Lukę Cindricia, niedawno sięgnęła po trofeum nieoficjalnych klubowych mistrzostw świata. Tymczasem w Segedynie długimi fragmentami po prostu nie istniała.
ZOBACZ: Wpadka Wisły w Czechowie!
O koszmary mógł szczególnie przyprawić Roland Mikler. Golkiper lekką ręką wypuszczony przez Veszprem wrócił do Picku i pracował na miano bohatera. Do przerwy, z wydatną pomocną agresywnej obrony, odbijał piłki ze skutecznością prawie 50 proc.! Nic dziwnego, że Duma Katalonii zeszła do szatni ze spuszczonymi głowami i wynikiem 11:18.
Cindrić nie potrafił wstrzelić się w bramkę, zmarnował karnego, dopiero akcje Diki Mema jakkolwiek pobudziły Barcelonę, bo można było się zastanawiać, kiedy pęknie granica 10 bramek różnicy. Nie skończyło się aż tak źle.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]
Gdyby nie kryzys Picku i słabszy moment Miklera, byłoby po meczu. A tak Barcelona poczuła krew i tuż przed końcem traciła już tylko jedną bramkę. Ocknęli się jednak Jorge Maqueda i Bence Banhidi, a w akcji na złapanie kontaktu błysnął Mirko Alilović. Zmiennik Miklera na 30 sekund przed końcem zatrzymał szarżującego Ludovika Fabregasa i miejscowi rozpoczęli fetę.
ZOBACZ: Sensacja w Kobierzycach!
W grupie VIVE Montpellier napsuł sporo krwi Vardarowi Skopje. Obrońcy tytułu przegrywali 27:29 i niewiele wskazywało na przełom. Khalifa Ghedbane dał impuls do walki, nie popisał się Gilberto Duarte, który złapał dwie kary w krótkim odstępie i usiadł na trybunach z czerwoną kartką. Stas Skube skorzystał z okazji, wyprowadził Vardar na prowadzenie i zabił w Montpellier nadzieje na powodzenie.
Liga Mistrzów, grupa A:
MOL-Pick Szeged - FC Barca Lassa 31:28 (18:11)
Najwięcej bramek: dla Picku - Jorge Maqueda 7, Bogdan Radivojević 6, Bence Banhidi 5; dla Barcy - Ludovic Fabregas 7, Aitor Arino, Dika Mem - po 5
Liga Mistrzów, grupa B:
Montpellier HB - Vardar Skopje 31:33 (17:16)
Najwięcej bramek: dla Montpellier - Valentin Porte 6; dla Vardaru - Skube 8, Dibirow 6