Prezes Andrzej Kraśnicki poinformował o zwolnieniu Leszka Krowickiego, co oznacza, że na dwa miesiące przed początkiem el. ME 2020 Polki zostały bez selekcjonera. Związek zapowiedział błyskawiczne działanie i konkurs.
Były już selekcjoner nie otrzymuje wynagrodzenia od ZPRP. Krowicki nie spełnił celu sportowego (awans do igrzysk w Tokio) i wbrew krążącym plotkom nie będzie otrzymywał przelewów z racji umowy obowiązującej do sierpnia 2020 roku. Informację tę potwierdził rzecznik związku.
W kontekście następcy sporo mówi się o obcokrajowcu, konkretnie trenerze ze Skandynawii. Skoro Krowicki nie będzie już otrzymywał wynagrodzenia, ta opcja nie wydaje się tak irracjonalna jak kilka dni temu. Nie wiadomo jednak do końca, jak skończy się sprawa rozstania. Według Macieja Iwańskiego z TVP Sport, selekcjoner nie przyjął zaproponował odprawy i grozi sądem.
Ważna informacja w kontekście zwolnienia Krowickiego: ZPRP od dziś mu nie płaci. Trener nie zrealizował celu sportowego (Igrzyska).
— Maciej Iwański (@IwanskiMaciej) 19. července 2019
LK nie przyjął odprawy i straszył sądem. Kuriozum, skoro miał wpisany cel, którego nie osiągnął. Dlatego padły słowa o „niehonorowym odejściu”
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]
ZOBACZ: Ważny zawodnik VIVE nie zagra przez kilka miesięcy
Jako że do eliminacji naprawdę niewiele czasu, spekuluje się, że w rolę tymczasowego "strażaka" może wcielić się jeden z Polaków. Trener Andrzej Niewrzawa zdecydowanie zaprzeczył, że był zainteresowany pracą z Biało-Czerwonymi. Na giełdzie nazwisk pojawił się Robert Lis, trener mistrzyń Polski, Perły Lublin.
- Nie będę tego w ogóle komentował - skwitował Lis w rozmowie telefonicznej z WP Sportowe Fakty.
Polki rozpoczną rywalizację od starć z Ukrainkami i reprezentantkami Wysp Owczych. Teoretycznie Biało-Czerwone stoją wyżej w hierarchii, ale przeciwniczek nie można zlekceważyć, bo strata punktów mogłaby pogrzebać szanse na awans.
Ostatnia wypowiedź Pana Prezesa ZPRP w kwestiach honorowych w sprawie Leszka Krowickiego, sprowokowała mnie do napisania kilku słów na ten temat.Zacznę od naszej (trenerów) sprawy czyli pisma skierowanego do Pana Prezesa w sprawie kontrowersyjnego regulaminu licencyjnego w 2014 roku, podpisanego przez ponad 30 doświadczonych trenerów.
Prosiliśmy w nim o spotkanie w celu wyjaśnienia spornych kwestii.
Pan Prezes honorowo "nas olał" i nie znalazł czasu przez 2 lata trwania kursu, żeby się z nami spotkać.
Dostaliśmy tylko odpowiedź, że możemy porozmawiać w sądzie, co zresztą zgodnie z sugestią uczyniłem z wiadomym skutkiem. Kolejne honorowe rozwiązanie to pożegnanie Piotra Przybeckiego.
Najpierw zgoda Prezesa na kontynuowanie pracy z kadrą mężczyzn równocześnie z 2 ligowym zespołem niemieckim (na Bundesligę nie było zgody),
następnie trener Przybecki, po kilku dniach, dowiaduje się że nie jest już trenerem kadry, i został zwolniony na wniosek Rady Trenerów, która notabene też o tym nic nie wiedziała???
Decyzję honorowo podjął Pan Prezes!
Piotr Przybecki na wniosek Pana Prezesa zostaje Jego doradcą!!!
Ciekawe w jakiej sprawie Piotrek doradzał ostatnio Panu Prezesowi??? I ostatnia kwestia zwolnienia Leszka Krowickiego, wyjątkowo honorowa.
Ktoś ze związku podpisał z Nim kontrakt w którym nie zawarto kwestii rozwiązania kontraktu z powodu nie osiągnięcia celów sportowych. Zadufanie działaczy związkowych nie pozwalało na dokładnie przeanalizowanie kontraktu. Podobnie, jak wprowadzenie regulaminu licencyjnego, nie było zgodne z prawem czyli Statutem Związku, co podniósł sąd pierwszej instancji. Taki regulamin powinno zatwierdzić Walne Zgromadzenie, a nie Zarząd.
Po kilku latach Związek zmieniał swój statut zgodnie z sugestią sądu!
Tak więc Leszek Krowicki mając tak podpisany kontrakt nie musi "honorowo" rezygnować z pieniędzy.
Niech to będzie przykładem dla działaczy związkowych oraz klubowych, że trzeba dotrzymywać podpisanych umów, a nie w wielu wypadkach traktować trenerów jak zero, bez odrobiny szacunku, wysyłając ich do sądów, zamiast rozwiązywać sprawy honorowo!!! I jeszcze jedna kwestia honorowa!
Myślę że zarzucanie Leszkowi Krowickiemu braku honoru przez zawodniczki, byłe, obecne, "komentatorki", które dobrze wiedzą jaka była sytuacja, skłania też do zadania pytania o kwestie honoru?
Jeżeli zawodniczka po wielu treningach, odprawach i pytaniu, czy wszystko jest jasne, w wywiadzie po meczu mówi, że nie wiedziała co ma grać???
To jest honorowe rozgrywanie spornych kwestii?
Potem Jej koleżanka zarzuca trenerowi brak honoru?
Inna koleżanka zadaje trenerowi po meczu pytanie o to, czy zrezygnuje ze swojej funkcji?
Pełen profesjonalizm zawodowy!!! Reasumując, kwestia honoru jest kwestią względną dla Pana Prezesa, działaczy związkowych i klubowych. Rezygnacja Pana Prezesa i działaczy związku ze swych funkcji po fali krytyki wydaje się honorowym rozwiązaniem.
To związek jest odpowiedzialny za wyniki drużyn reprezentacyjnych i szkolenie młodzieży w Polsce. Leszek nie bierz kasy! Kontra oddajcie polską piłkę ręczną w ręce ludzi którzy się na tym znają! Tym hasłem skierowanym do Pana Prezesa Kraśnickiego kończę ze sportowym pozdrowieniem. Kotwicki Krzysztof Czytaj całość