Zatrudnienie Igropulo, byłego gwiazdora Fuechse i Barcelony, od kilkunastu dni nie było tajemnicą, oczekiwano jedynie na potwierdzenie transferu i informacji o długości umowy. Rosjanin zastąpi Jose Guilherme de Toledo, którego wykupił Vardar Skopje.
- Naturalnym było, że na odejście Jose Guilherme de Toledo mogliśmy zgodzić się tylko wówczas, gdy znajdziemy za niego właściwe zastępstwo. Wspólnie z trenerem Xavierem Sabate uznaliśmy, że Konstantin Igropulo będzie takim zawodnikiem - przyznaje prezes Robert Czwartek.
Płoccy kibice obawiają się o stan fizyczny Rosjanina. 34-latek miał kilkumiesięczną przerwę od poważnego grania, po rozstaniu się z Mieszkowem Brześć (latem 2018 roku) nie związał się z nowym klubem i skoncentrował się na leczeniu kolana.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]
- Oczywiście ze względu na rehabilitację zawodnika, jego transfer jest obarczony pewnym ryzykiem. Niemniej, przed podpisaniem kontraktu przeprowadziliśmy niezbędne badania lekarskie i na start przygotowań Igropulo będzie w pełni zdrowy. A tak naprawdę, to już je zaczął, gdyż bardzo mocno pracuje indywidualnie, aby jak najszybciej dojść do pełnej dyspozycji - zapewnia prezes.
ZOBACZ: Kotwicki wraca do pracy
- Igropulo to nietuzinkowa jakość i doświadczenie. Do tego niesamowity charakter walczaka i charyzma. Wierzę, że będzie ważną postacią nie tylko na boisku, ale i w szatni. Jest niesamowicie zmobilizowany, aby wrócić do wielkiej piłki ręcznej i przypomnieć się światu - chwali nabytek Adam Wiśniewski.
Rosjanin był do niedawna gwiazdą europejskich parkietów, imponował rzutem z dystansu i zwrotnością. Zwyciężył w Lidze Mistrzów z Barceloną, Pucharze EHF z Fuechse Berlin i nieistniejącym już Pucharze Zdobywców Pucharów z Czechowskimi Niedźwiedziami. W Lidze Mistrzów rzucił 359 bramek, należał do czołowych graczy Bundesligi. Jego kariera wyhamowała nieco w ostatnich dwóch latach, głównie ze względów zdrowotnych.
- Jestem bardzo wdzięczny klubowi, że zaproponował mi umowę, mimo mojej przerwy w karierze. Władze Wisły zaakceptowały moją trudną sytuację, zapewniając mi możliwie najlepsze warunki do pracy i wyrażając wiarę w naszą wspólną przyszłość. Moim celem jest powrót na boisko, aby ponownie poczuć ducha piłki ręcznej, poczuć atmosferę rywalizacji na najwyższym poziomie.Jeśli pokażę to, co potrafię i ponownie poczuję tę ekscytację z gry, będzie to dla mnie tak, jakbym zdobył najważniejsze trofeum - podkreśla Igropulo.
CZYTAJ: Ivić jednak w 2. Bundeslidze