El. ME 2020: honor uratowany. Polacy pokonali Izrael i jadą na mistrzostwa Europy!

Newspix / Łukasz Laskowski / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto
Newspix / Łukasz Laskowski / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto

Mamy to! W meczu o wszystko reprezentacja Polski wygrała z Izraelem 26:23. Zwycięstwo dało naszej reprezentacji awans na nadchodzące mistrzostwa Europy.

Z kłopotami, z problemami, po meczu pełnym bicia głową w mur, ale zwycięsko kończą eliminacje reprezentanci Polski. Zwycięstwo w niedzielnym meczu dało Biało-Czerwonym awans na mistrzostwa Europy. Polacy wracają na wielki turniej!

Co się odwlecze...

Ale od początku. Żeby myśleć o zwycięstwie, potrzeba było świeżej krwi. Patryk Rombel dokonał trzech zmian w wyjściowej szesnastce - w miejsce Adama Malchera pojawił się Mateusz Kornecki, Mateusza Piechowskiego zastąpił Patryk Walczak, a za Jakuba Morynia do składu wszedł doświadczony Paweł Podsiadło.

Nowi zawodnicy niewiele wnieśli do gry. Długimi momentami Polacy grali jak równy z równym ze swoim rywalem. To, co kilka lat temu wydawało się mało śmiesznym żartem, stało się dla kibiców przykrą codziennością. Tylko dzięki interwencjom Adama Morawskiego i celnym rzutom Arkadiusza Moryty remisowaliśmy z Izraelem.

ZOBACZ WIDEO Liga Mistrzów. PGE VIVE - FC Barcelona. Bertus Servaas: Byliśmy daleko. Rywal był lepszy

U siebie. Remisowaliśmy. Z Izraelem. W meczu o awans na mistrzostwa Europy. Taki mamy w tym momencie klimat, proszę państwa.

...to nie uciecze

W prostych meczach nie ma nic pięknego, prawda? Nie ma zachwytów nad walką w końcówce, nie ma słynnego "na luzie jedną". Czemu więc nie skomplikować sytuacji do granic możliwości?

Tak musieli sobie pomyśleć Biało-Czerwoni, bo ciężko znaleźć inne wytłumaczenie tego, co się działo na parkiecie. Kilka dobrych minut bez bramki, zerowa skuteczność w ataku i Polacy przegrywali już różnicą 3 trafień.

Do przerwy udało się odrobić tylko dwie bramki. Mógł być remis, ale Antoni Łangowski wpadł w kontrze na obrońcę Izraela. Do przerwy podopieczni Patryka Rombla przegrywali 10:11.

Co gorsza, po pierwszej połowie Holendrzy - jeden z rywali do ewentualnego awansu z trzeciego miejsca - prowadzili w swoim meczu z Łotwą. Na 30 minut przed końcową syreną występ Polaków na ME zaczynał przypominać fatamorganę. Niby jest, ale jakby go nie było.

Nie ma rzeczy niemożliwych?

Chwila oddechu nie pomogła naszej reprezentacji. Mizerna postawa kadrowiczów nie zwiastowała sukcesu. W niedzielę nie istniał rzut z drugiej linii, brakowało skuteczności ze stuprocentowych sytuacji, przeciętnie wyglądała nasza defensywa. Wydawało się, że nic nie uda się ugrać w tym meczu.

Ale wreszcie! W 40 minucie Polakom udało się wyjść na upragnione prowadzenie! Dwie bramki Moryty i nasi reprezentanci poczuli wiatr w żaglach. Wreszcie zatrybiła obrona. Wreszcie defensywę rywala porozrzucał po kątach Michał Potoczny. Po raz pierwszy od długiego czasu to Biało-Czerwoni dyktowali warunki.

Gooood morning, mistrzostwa!

Prawdziwa nerwówka zaczęła się na 10 minut przed końcem. Na tablicy remis 20:20. W hali kibice nieliczni, ale fanatyczni, na trybunach tumult. Przed Polakami sprawdzian dojrzałości. Czy wytrzymają presję? Czy udźwigną ciężar w końcówce?

5 minut do końca. Mamy jedna bramkę przewagi! Rywale tracą piłkę, Polacy przed szansą na podwyższenie wyniku. Piłka trafia do Pawła Podsiadły i bramka! 23:21, awans już unosi się w powietrzu!

Minuta do końca. Dwie bramki przewagi, Biało-Czerwoni tracą piłkę, ale rywale popełniają faul w ataku! Po chwili bramki dorzucają Krajewski i Podsiadło! Mamy to! Reprezentacja Polski pokonuje Izrael i zagra na mistrzostwach Europy!
El. ME 2020, grupa 1:
Polska - Izrael 26:23 (10:11)
Polska

: Kornecki, Morawski - Krajewski 3, Walczak 3, Łangowski 1, Pilitowski 1, Syprzak 3, Szpera 3, Moryto 8 (1 k), Potoczny, Jarosiewicz, Przybylski, Dawydzik, Krieger, Podsiadło 3, Chrapkowski.
Karne: 1/4.
Kary:
10 min. (Przybylski, Krajewski - po 4 min., Krajewski 2 min.).
Izrael:

Elimelech, Tepper - Shkalim 3, Levy 3, Hershkowitz 4 (1 k), Gerera 1, Zitler, Gingihasshvili 2, Tutkenitz 1, Appo 1, Mosindi 1, Bodenheimer, Cohen, Hamami 5 (2 k), Pomeranz 1.
Karne: 3/5.
Kary:
8 min. (Appo, Shkalim, Levy - po 2 min.).

Czytaj także: Gwardia Opole uzupełnia skład!

Źródło artykułu: