PGNiG Superliga Kobiet: duże emocje w Kobierzycach. KPR minimalnie lepszy od Pogoni Szczecin

Materiały prasowe / Maciej Wełyczko / Na zdjęciu: Mariola Wiertelak (KPR Gminy Kobierzyce)
Materiały prasowe / Maciej Wełyczko / Na zdjęciu: Mariola Wiertelak (KPR Gminy Kobierzyce)

KPR Gminy Kobierzyce od początku spotkania w 28. kolejce PGNiG Superligi Kobiet prowadził z SPR-em Pogonią Szczecin. W pewnym momencie gospodynie miały już 6 bramek zaliczki. Ostatecznie wygrały, ale tylko 26:25.

Wydawało się, że spotkanie o przysłowiową pietruszkę nie będzie emocjonującym widowiskiem. Jakby spojrzeć w tabelę, to żadna z tych drużyn już przed meczem nie miała szans znacząco poprawić swojej pozycji, nie mówiąc o włączeniu się do walki o medal. Zespoły postanowiły jednak zadać kłam tamtej teorii.

SPR Pogoń trochę sama sobie przysporzyła dodatkowych problemów. W Kobierzycach nie pojawiła się Patrycja Noga. Obrotowa zmagała się z poważną kontuzją, ale w końcu doszła do siebie. Zmorą okazały się być stałe fragmenty w wykonaniu szczecinianek. Rzuty karne to specjalność Agaty Cebuli. Tym razem środkowa rozgrywająca dwukrotnie nie potrafiła pokonać Moniki Ciesiółki. Swoją szybkość w startach do kontr pokazała za to Mariola Wiertelak. Efekt: 4:1.

Czytaj więcej: takich emocji w Superlidze mężczyzn nikt się nie spodziewał

Gospodynie też w pewnym momencie zatraciły skuteczność. I to do tego stopnia, że raptem kilka chwil wystarczyło, aby ten mecz rozpoczynał się niemal od nowa. Dopiero błysk Marty Dąbrowskiej sprawił, że miejscowe odzyskały to, na co pracowały od pierwszego gwizdka sędzin z Krakowa. Trener Edyta Majdzińska po pierwszej połowie mogła być zadowolona, a już na pewno z postawy swojej drużyny tuż przed jej zakończeniem. Zespół w końcu wypracował sobie pokaźną zaliczkę.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Niepokojąca forma Lechii. "W Gdańsku kolejny raz coś poszło nie tak"

Kiedy zaś swoje przysłowiowe trzy grosze dorzuciła jeszcze Monika Koprowska, skądinąd była zawodniczki klubu z Grodu Gryfa, mogło się wydawać, że nie będzie już emocji w tym meczu. Najpierw jednak na ławkę kar wyleciała Martyna Michalak, a po kilkudziesięciu sekund dołączyła do niej Kinga Jakubowska. Szczecinianki poczuły przysłowiową krew. Nie miały zupełnie nic do stracenia. Dwa trafienia z rzędu w wykonaniu Darii Zawistowskiej i na tablicy świetlnej było już tylko 23:22.

Kolejny bardzo niespodziewany transfer PGE VIVE. Zobacz więcej!

Od tamtej pory oba zespoły szły na wymianę ciosów. Większe zdenerwowanie panowało w obozie gości. Brak skuteczności wsparty błędami własnymi nie pomagał. Ale jak zwykle nadzieja umiera ostatnia. Umarła dopiero wraz z celnym rzutem Jakubowskiej. Odpowiedziała jeszcze z koła Jelena Agbaba, ale na więcej przyjezdnym zabrakło już czasu. Zwycięstwo kobierzyczanek sprawiło, że wciąż mogą realnie myśleć o wyprzedzeniu w tabeli Startu Elbląg.

PGNiG Superliga Kobiet, 28. kolejka:

KPR Gminy Kobierzyce - SPR Pogoń Szczecin 26:25 (15:10)

KPR G. K.: Ciesiółka - Jakubowska 6 (2/2), Kucharska 2, Skalska 2, Wesołowska, Wiertelak 6, Kozioł, Walczak, Koprowska 3, Dąbrowska 5, Michalak 2.
Karne: 2/2.
Kary: 10 min. (Kucharska - 4 min., Jakubowska, Walczak, Michalak - 2 min.).

SPR Pogoń: Pruenster, Wawrzynkowska, Krupa - Płomińska 2, Bozović 4 (0/1), Cebula 2 (0/2), Urbańska, Janas, Wołoszyk, Szynkaruk 2, Dezić 5 (2/2), Zawistowska 3, Kochaniak 4, Agbaba 3, Blazević.
Karne: 2/5.
Kary: 2 min. (Dezić).

Sędziowie: Lesiak, Lidacka (obie z Krakowa).
Widzów: 533.

Źródło artykułu: