PGNiG Superliga Kobiet: duże emocje w Szczecinie. Zdecydowały rzuty karne

WP SportoweFakty / Oskar Błaszkowski / Na zdjęciu: Valentina Blażević
WP SportoweFakty / Oskar Błaszkowski / Na zdjęciu: Valentina Blażević

SPR Pogoń nie wykorzystała okazji, by w regulaminowym czasie pokonać u siebie KPR Gminy Kobierzyce w 23. kolejce PGNiG Superligi Kobiet. Padł remis po 29. W rzutach karnych lepsze okazały się przyjezdne, które wygrały 4:2.

Oba zespoły przystępowały do walki w grupie mistrzowskiej PGNiG Superligi Kobiet z ogromną stratą punktową do najniższego stopnia podium. Kobierzyczanki, dzięki wygranej, mogły ten dystans zmniejszyć. SPR Pogoń zaś, zwyciężając ekipę z Dolnego Śląska, miała szansę wskoczyć nawet na czwartą lokatę.

Grupa Azoty Puławy sponsorem piłkarzy ręcznych przez kolejne trzy lata. Czytaj więcej!

Żarty się skończyły, a zaczęło poważne granie. Było to widać po postawie drużyn. Ani jedne, ani drugie nie pozwoliły rywalkom na zbudowanie sobie jakiejś solidnej przewagi, która ustawiałaby cały mecz. U gospodyń ponownie kapitalną robotę wykonywała Agata Cebula. Trzeba przyznać, że środkowa rozgrywająca gra obecnie jak za czasów, kiedy była powoływana do reprezentacji Polski. Pewnie wykonywała "siódemki", ale i kończyła akcje indywidualnymi rzutami. Wystarczyło, że dostrzegła niewielką przestrzeń w defensywie przeciwniczek.

Ekipa z Dolnego Śląska miała pewien problem dopiero pod koniec pierwszych 30 minut. Pewnie gdyby nie dwa proste błędy Pogoni, wynik do przerwy mielibyśmy zupełnie inny. A tak, dwa szybkie sprinty dosłownie w samej końcówce wykonała Mariola Wiertelak i zrobiło się 16:15. Sporo pochwał zebrała w tej części zawodów Natalia Krupa. Trener Neven Hrupec długo stawiał właśnie na tę bramkarkę, więcej zmian dokonywał w formacji ofensywnej. Jego vis'a vis Edyta Majdzińska do takich kwestii podchodziła z większą ostrożnością. Ostatecznie mogła być jednak zadowolona z postawy swojego zespołu w Szczecinie.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sporo wolnych miejsc na PGE Narodowym. Ceny biletów na mecze kadry zbyt wysokie?

Zobacz także: Liga Mistrzów: Rhein-Neckar Loewen za burtą. HBC Nantes w ćwierćfinale

Druga część widowiska przyniosła nie lada emocje. Jeszcze przed upływem 45. minuty ponownie to szczecinianki wypracowały sobie całkiem niezłą zaliczkę (22:18). Wydawało się, że wystarczy to do dowiezienia zwycięstwa za komplet punktów, a taki stan rzeczy dawał nadzieję na walkę do ostatniej kolejki o uratowanie sezonu w Superlidze. Od tamtej jednak pory gospodynie totalnie "stanęły" w ataku. Niewykorzystane ataki, błędy podań, kroków. To musiało się zemścić.

Rywalki długo jednak goniły gospodynie. W końcu jednak dopięły celu. Po dwóch trafieniach z rzędu z koła w wykonaniu Elżbieta Wesołowska wynik zmienił się na 22:23. Jakby Pogoni mało było problemów, to jeszcze karę w tamtym czasie otrzymała Patrycja Noga. Granatowo-bordowe w końcu poprawiły ofensywę, ciut lepiej ustawiały się w obronie. Emocje rosły z każdą minutą. Do pełni szczęścia zabrakło dosłownie 10 sekund. Najpierw w niezwykle trudnym momencie trafiła najlepsza na parkiecie Cebula, ale potem Natalia Janas dopuściła się faulu, po którym podyktowany został rzut karny. Monika Koprowska zachowała nerwy na wodzy. Remis oznaczał, że jedna z drużyn zgarnie tylko punkt, druga zaś dwa.

W rzutach z siódmego metra lepiej radziły sobie przyjezdne. Bez konsekwencji był błąd Ivany Dezić , ale już Ivany Bozović nie. Wśród gości tylko jedną pomyłkę zanotowała Kinga Jakubowska, która przy rzucie przekroczyła linię. Trafiła, ale gol słusznie nie został uznany. Formalności dopełniła dopiero Beata Skalska.

PGNiG Superliga Kobiet, 23. kolejka:

SPR Pogoń Szczecin - KPR Gminy Kobierzyce 29:29 (16:15) k. 2:4

SPR Pogoń: Wawrzynkowska, Krupa - Płomińska 5, Bozović 2, Noga 1, Cebula 9 (2/3), Urbańska, Janas, Szynkaruk, Dezić 5 (1/1), Zawistowska 2, Kochaniak 1, Agbaba 3, Blazević 1.
Karne: 3/4.
Kary: 8 min. (Noga - 4 min., Janas, Szynkaruk - 2 min.).

KPR: Ciesiółka, Lis - Jakubowska 3, Kucharska 1, Skalska 6, Wesołowska 6, Kaźmierska 1, Wiertelak 2, Walczak, Koprowska 5 (2/2), Dąbrowska 5 (1/1), Michalak.
Karne: 3/3.
Kary: 4 min. (Kucharska, Koprowska - 2 min.).

Sędziowie: Marciniak, Radziszewski (obaj z Wolsztyna).
Widzów: 300.

Źródło artykułu: