Urodzony w Niemczech Denis Szczęsny został na nowo odkryty dla reprezentacji. Od dawna deklarował chęć występów z orzełkiem na piersi, ale długo nie mógł doczekać się powołania do pierwszej reprezentacji, jego dorobek zamykał się na spotkaniach w młodzieżówce i kadrze B. W końcu Piotr Przybecki zaprosił go na grudniowe zgrupowanie przed turniejem w Opolu. 25-latek zagrał siedem mecz na przełomie roku i zostawił po sobie niezłe wrażenie. Będzie brany pod uwagę w kontekście kwietniowych spotkań el. ME 2020.
Szczęsny od 2014 roku występuje w drugoligowym TUSEM Essen i jest czołowym strzelcem zespołu, rzucił 352 bramki. Niedawno złożył podpis pod umową ważną do 2022 roku. Kadrowicz spróbuje pomóc wrócić do Bundesligi, ale w kontrakcie znalazł się zapis o możliwym odejściu za darmo do niemieckiej elity.
Kilka miesięcy temu o Szczęsnego dopytywał zdobywca Pucharu EHF Frisch Auf! Goeppingen, jednak władze TUSEM nie zamierzała wówczas oddawać swojego lidera.
Kolejny sezon może być przełomowy dla świeżo upieczonego reprezentanta Polski. Szczęsny ukończy rozpoczęty dwa lata temu kurs sprzedawcy samochodów i skoncentruje się tylko na piłce ręcznej. Ze względu na naukę i pracę trenował tylko raz dziennie.
ZOBACZ WIDEO Michniewicz zadowolony z transferu Kownackiego. "W Sampdorii często był piątym wyborem"
Czy Denis Szczęsny ma potencjał, by grać w Bundeslidze? 
