MŚ 2019: boje o półfinał w oparach absurdu

Twitter / Stine Bjerre Mortensen / Na zdjęciu: banda podczas MŚ 2019
Twitter / Stine Bjerre Mortensen / Na zdjęciu: banda podczas MŚ 2019

Żarty się skończyły, każde spotkanie, przynajmniej na początku rundy głównej, może wpłynąć na obsadę półfinałów. Hitem soboty będzie mecz Francuzów z Hiszpanami, ale ci drudzy mają na razie na głowie inne zmartwienie. Głównym bohaterem... banda LED.

To był pozornie normalny trening. Na 24 godziny przed spotkaniem z Francuzami Hiszpanie ćwiczyli wzdłuż bandy reklamowej LED, gdy nagle całość konstrukcji spadła na nich. Wielu zawodników odczuło uderzenie, szczególnie Rodrigo Corrales, który zgłosił ból w kolanie i istnieje ryzyko, że nie zagra z Francuzami. Inni gracze też profilaktycznie pojechali na badania, a wzburzone kierownictwo rozmawia z IHF o bezpieczeństwie zawodników. Jak widać, marketing ważniejszy.

Sztab Hiszpanów jest zmartwiony, bo nie wiadomo, czy ściągną drugiego bramkarza w ciągu kilkudziesięciu godzin. Może nim być weteran Arpad Sterbik, który już raz sprawdził się w roli ratownika. Przed rokiem dołączył do kolegów przed półfinałem ME 2018 i poprowadził ich do złotego medalu. Trener Jordi Ribera jakby przeczuwał, że 39-latek znowu się przyda i za jego zgodą wpisał go na 28-osobową listę, przesłaną do IHF.

Francuzi z bólem głowy, ale z powodu bogactwa. Jeden z najlepszych prawych rozgrywających świata Melvyn Richardson zadebiutował w turnieju dopiero w piątym spotkaniu. Kilkadziesiąt godzin wcześniej Nikola Karabatić znalazł się w składzie po ultra szybkim powrocie z L4 (jednak chyba zaplanowanym). Gwiazdor zaczął turniej przeciętnie, by nie napisać słabo. Zresztą Francuzi umordowali się z Rosjanami, wygrali dopiero po golu w ostatniej minucie, ale ten mecz nie był zbytnio miarodajny, niezależnie od wyniku nie wpłynąłby na sytuację Trójkolorowych w grze o strefę medalową.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Podium dla Przygońskiego było bardzo blisko. "Pokazał, że jest progres"

W tej samej grupie Niemcy, mający identyczny dorobek jak Francuzi, zmierzą się z Islandczykami. Współgospodarze turnieju nie namęczyli się przesadnie na zakończenie pierwszej fazy grupowej, rezerwami wysoko pokonali Serbów. Wyspiarze stracili natomiast mnóstwo sił, po wyniszczającym boju, którego stawką był awans, pokonali Macedończyków. Aron Palmarsson narzekał w wywiadach, że IHF bardziej myśli o sobie niż o zawodnikach, bo tych potencjalnie słabszych obarczył karkołomnym kalendarzem. 24 godziny później Islandczyków czeka mecz z Francuzami.

Do czwórki mknie duński pociąg. Mikkel Hansen i Niklas Landin zadziwiają, piekielnie skuteczny jest Rasmus Lauge Schmidt. Jeśli mistrzowie olimpijscy powtórzą 45 minut z rywalizacji z Norwegami, to sprzątną Madziarów z parkietu. Węgrom wiedzie się przeciętnie, w dodatku z urazem zmagają się Richard Bodo i Zsolt Balogh. Weteran Laszlo Nagy i świetny Mate Lekai, pomimo szczerych chęci, nie dają rady.

Najłatwiejsze zadanie przed Szwedami, choć Tunezyjczycy rozgrywają niezły turniej. Skandynawom humor zmąciła kontuzja Jima Gottfridssona. Podstawowy środkowy nie wystąpi z powodu urazu mięśniowego, na parkiet wrócił najwcześniej w półfinale. Ciężar spadnie na Kima Ekdahla Du Rietza i Lukasa Nilssona.

MŚ 2019:

Francja - Hiszpania / godz. 18.00
Tunezja - Szwecja / godz. 18.00
Dania - Węgry / godz. 20.30
Niemcy - Islandia / godz. 20.30

MiejsceDrużynaMeczeBramkiPunkty
1. Niemcy 5 136:116 9
2. Francja 5 133:122 7
3. Chorwacja 5 124:117 6
4. Hiszpania 5 147:136 4
5. Brazylia 5 128:149 4
6. Islandia 5 122:150 0
Źródło artykułu: