Kilka dni temu "Gazeta Wyborcza Kielce" twierdziła, że Mariusz Jurkiewicz nie tylko rozstanie się z PGE VIVE Kielce po sezonie 2018/19, ale także pożegna się z parkietem. Środkowy rozgrywający rozwiał wątpliwości w rozmowie po pierwszym treningu w 2019 roku. - Zamierzam jeszcze pograć - powiedział. Jurkiewiczem poważnie interesują się dwa kluby.
Na ten moment najbardziej realny scenariusz to przenosiny do Energi Wybrzeża Gdańsk. Także Energa MKS Kalisz widzi w swoim składzie środkowego pochodzącego z Lubina. Według naszych informacji o Jurkiewicza wstępnie pytały też KS Azoty Puławy.
Prawie 37-letni rozgrywający przeniósł się do VIVE w 2015 roku po dwóch sezonach w Wiśle Płock. W Kielcach, głównie ze względu na urazy (barku i kolana), grał mało. Jesienią 2018 roku pauzował ponad dwa miesiące po pechowym wypadku w wakacje - po przebiciu kolcem drzewa owocowego w palec wdała się lekooporna infekcja, Jurkiewiczowi groziła utrata palca. Wcześniej występował w hiszpańskich klubach, w tym w słynnym Ciudad Real.
Razem z kadrą zdobył dwa brązowe medale MŚ, rozegrał w niej 163 spotkania.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Paweł Fajdek wskazał podobieństwa między rzutem młotem a rajdami terenowymi
Wniosek jest taki, że nie mamy młodych dobrych zawod Czytaj całość