PGNiG Superliga: wtopa Azotów. Sebastian Iskra bohaterem Piotrkowianina!

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Sebastian Iskra
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Sebastian Iskra

Kolejny nieudany występ Azotów Puławy. Brązowi medaliści Superligi w 11. kolejce przegrali 31:32 z Piotrkowianinem. To poważny znak ostrzegawczy przed dwumeczem w Pucharze EHF. Decydującą bramkę rzucił Sebastian Iskra.

Azoty nie miały dobrych wspomnień z piotrkowskiej Hali Relax, przed rokiem wygrali tam dopiero po karnych. O kolejnym wyjeździe będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Nie potrafili znaleźć sposobu na Piotra Swata (10/10!), a tuż przed syreną Sebastian Iskra zadał decydujący cios. To nieprzypadkowy sukces Piotrkowianina, prawie przez cały mecz gospodarze prowadzili z faworytami, którzy zagrali trzeci słaby mecz w ciągu ostatnich tygodni. Wcześniej zostali rozbici przez VIVE (35:18), potem męczyli się z Pogonią Szczecin (30:23).

Piotrkowianin bardzo chciał zrehabilitować się dwa ostatnie nieudane mecze: z MMTS Kwidzyn i Orlen Wisłą Płock. Od pierwszej minuty drużyna Dmytro Zinchuka 
walczyła z faworytem jak równy z równym. Kibice byli świadkami prawdziwej strzelaniny w pierwszej połowie, a wynik oscylował wokół remisu. W ostatnich minutach pierwszej odsłony Piotrkowianin odskoczył od rywala na trzy bramki (18:15), grał z przewagą jednego zawodnika, ale przysnął w obronie, co wykorzystał Witalij Titow. Białorusin rzutem z dalekiego dystansu ustalił wynik pierwszej odsłony

Po zmianie stron goście zaczęli nadawać ton boiskowym wydarzeniom Dwukrotnie nawet prowadzili różnicą dwóch bramek, ale Piotrkowianin nadludzkim wysiłkiem dochodził do remisu. Duża w tym zasługa Bartosza Nastaja i Piotra Swata. Ostatnie minuty to prawdziwy kalejdoskop. Piotrkowianin grał w podwójnej przewadze, wyszedł na prowadzenie 31:30, ale Azoty doszły do remisu i na dwadzieścia sekund przed końcem to goście byli przy piłce. Stracili ją jednak w ataku, gospodarze przeprowadzili błyskawiczną kontrę, którą wykończył [tag=27646]Sebastian Iskra.

[/tag]- Wiedziałem, że jeśli zostanę w tej akcji brutalnie potraktowany to będzie niebieska kartka i rzut karny. Zaryzykowałem, poszedłem na przysłowiowego trupa i wpadło. Bardzo chcieliśmy tej wygranej i bardzo się z niej cieszymy - mówił po meczu bohater ostatniej akcji.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - KS Azoty Puławy 32:31 (18:16)

Piotrkowianin: Procho (9/27 - 33 proc.), Schodowski (2/14 - 14 proc.) - Swat 10/3, Sobut 5, Nastaj 4, Iskra 3, Szopa 3/1, Tórz 3, Woynowski 2, Pacześny 1, Pożarek 1, Andreou, Kaźmierczak, Mróz, Surosz, Urbański
Karne: 4/5
Kary: 8 min. (Kaźmierczak, Pożarek, Sobut, Swat - po 2 min.)

Azoty: Koszowy (1/15 - 7 proc.), Bogdanow (3/20 - 15 proc.) - Podsiało 5, Rogulski 5, Jarosiewicz 4, Masłowski 4, Panić 4, Gumiński 3/1, Matulić 3/1, Seroka 2/2, Titow , Grzelak, Kaleb, Kasprzak, Prce, Łyżwa
Karne: 4/4
Kary: 12 min. (Grzelak - 4 min., Masłowski, Rogulski - po 2 min, czerwone kartki Grzelak i Seroka)

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Mecz Niepodległościowy dla Gwardii Opole

Komentarze (6)
avatar
Heheszki
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja myśle, że grane na pół gwizdka ;) 
avatar
LPUUU
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Śmiech na sali rozgonic towarzystwo szkoda pieniedzy. 
avatar
jurek50
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ten wynik to wierzchołek góry lodowej 
endriu122
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nic nie trwa wiecznie , kryzys musi przyjść prędzej czy pózniej i każdego dopada. 
trzeci trener azotów
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No i skończyło się rumakowanie