Zawodnicy KPR-u Gwardii Opole wygrali w Gdańsku, jednak to zwycięstwo nie przyszło im łatwo. - To był mecz walki. Przez całe spotkanie nie było wiadomo kto je wygra. Jeszcze w końcówce Energa Wybrzeże miało dwie kontry, z których jedną wykorzystało. Udało się dociągnąć zwycięstwo w końcówce i cieszymy się z kolejnych trzech punktów oraz z tego, że jesteśmy na piątej pozycji - powiedział Maciej Zarzycki, zawodnik opolskiego klubu.
W decydującym momencie bardzo dobrze w Gwardii funkcjonowała gra z kołem. - Kamil Mokrzki bardzo dobrze współpracuje z kołowym. Jak Energa Wybrzeże zmieniła obronę na 4:2, to mógł bezproblemowo zagrywać do koła. Ta obrona przez chwilę nas jednak zaskoczyła i przyznam, że przez moment nie wiedzieliśmy co grać - zauważył Zarzycki.
Niedzielnemu spotkaniu Energi Wybrzeża z Gwardią towarzyszyła wyjątkowa otoczka. - Atmosfera była bardzo ciekawa. Przyjechało też trochę kibiców z Opola, dzięki czemu i my mieliśmy doping. Gdańscy kibice też głośno dopingowali. Był to fajny mecz - ocenił szczypiornista opolskiego klubu.
Wcześniej Zarzycki występował w SMS-ie ZPRP Gdańsk. Obecnie drużyna licealistów jest w ścisłej czołówce ligi, wcześniej młody zespół nie wyróżniał się na tle bardziej doświadczonych rywali. - To wynika z tego, że była reforma I ligi i poziom trochę się obniżył. Jest tam dużo zespołów z drugiej ligi. Ja chłopakom gratuluję tego, gdzie są w tabeli. Nie uważam jednak, że SMS powinien grać w PGNiG Superlidze, bo oni się dopiero oswajają z grą seniorską - stwierdził Maciej Zarzycki.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Mecz Niepodległościowy dla Gwardii Opole