SPR Pogoń bez trudu rozgromiła Arkę, co w rywalizacji obu drużyn jeszcze nigdy nie miało miejsca. - To jest zupełnie nowy zespół, bardzo młody zespół. Widać, że jeszcze brakuje im zgrania, no i przede wszystkim doświadczenia. U nas takich zawodniczek jest więcej. Lepiej się rozumiemy, o czym świadczy wynik meczu - skomentowała sytuację gdynianek Daria Zawistowska.
Skrzydłowa nie ukrywała, że już w materiałach wideo było widać, jak ten przeciwnik funkcjonuje na parkiecie, jakie są jego mocniejsze, a jakie słabsze strony. - Byłyśmy przygotowane na grę bramkarki, czyli Beaty Kowalczyk. Wiedziałyśmy, że lubią dogrywać do skrzydeł, które dużo biegają. Nie oszukujmy się, nic więcej w tej analizie nie zobaczyłyśmy - dodała zawodniczka z Grodu Gryfa.
Złudzeń co do występu gości nie miała także Beata Kowalczyk. - Mamy bardzo dużo młodych dziewczyn. One nie są ograne w Superlidze. To jest ogromna nauka dla mojego zespołu i dla mnie oczywiście również. Nie ma o czym gadać, Pogoń jest drużyną zbudowaną z pomysłem. Te zawodniczki będą walczyć o najwyższe cele - oceniła bramkarka Arki.
- My cieszymy się z tego, że udało nam się rzucić 15 bramek, ale musimy obejrzeć to na wideo. Na gorąco nie chcę tego oceniać, ale widziałam bardzo dużo z boku, gdy usiadłam na ławce. Musimy zacząć myśleć, skoncentrować się i wykonywać polecenia od trenera. Uważam, że wtedy będzie zupełnie inaczej - dodała.
Przyzwoite zawody rozegrała Katarzyna Kołodziejska, która zaimponowała kilkoma wkrętkami. Po prawej skrzydłowej można się spodziewać jeszcze więcej, czas zdecydowanie będzie grał na jej korzyść. - Moim zdaniem, na chwilę obecną, jest najsilniejszym ogniwem w tej drużynie - oceniła Zawistowska.
Granatowo-bordowe kolejny występ zaliczą w Elblągu (w środę, 17 października, godz. 18:00). - Zrobimy wszystko, żeby wygrać. Nie patrzymy czy jest pełny skład, czy nie. Podejdziemy do meczu bardzo skoncentrowane. Od piątku (12 października) zaczniemy przygotowania pod Start - zakończyła lewa skrzydłowa Pogoni.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: MMTS postraszył PGE VIVE w pierwszej połowie. Nie zabrakło efektownych akcji [WIDEO]