W PGNiG Superlidze Kobiet nie dzieje się wcale mniej niż w męskich rozgrywkach. Pokazały to wydarzenia ostatniej ligowej kolejki, którą dopiero w środę (10 października) zakończył mecz SPR Pogoni z Arką.
Zacznijmy na przekór, od końca. Szczecinianki ograły byłe mistrzynie Polski w takim stosunku bramkowym, jakiego nie pamiętają najstarsi kibice. Ba, pamiętać nie mogą, bo jeszcze się tak nie zdarzyło, by jedne od drugich dzielił dystans aż 21 bramek. To jakby zupełnie inna liga. Ekipa z Grodu Gryfa wyjątkowo nie lubiła rywalizować z GTPR-em, wcześniej Vistalem, a obecnie Arką. W 14 spotkaniach w Szczecinie wygrała tylko 5 z nich, w 2 padł remis, a kolejne 7 zakończyło się zerowym dorobkiem dla gospodyń.
Miało być trochę trudniej. W końcu certyfikat odzyskała była reprezentacyjna skrzydłowa, Katarzyna Kołodziejska. Nie było. Liczby nie kłamią. Podopieczne Marcina Markuszewskiego mają duży problem ze zdobywaniem bramek, a nawet dochodzeniem do pozycji rzutowych. Mecz w Szczecinie doskonale to zobrazował. Pokazał ponadto, co znaczą umiejętności indywidualne i zebrane już doświadczenie. Arka o będzie walczyć o utrzymanie, Pogoń o medale. I to jest ta różnica.
Niespodzianek trochę jednak doświadczyliśmy. Wystarczy wspomnieć o meczu w Piotrkowie Trybunalskim. Tam gospodynie rozstrzygnęły spotkanie na swoją korzyść dopiero w końcówce zawodów, a dokładniej rzecz biorąc, obroniły go w wyjątkowo szczęśliwy sposób. Gdyby lepiej celownik ustawiła Sandra Zimnicka, mielibyśmy remis i kolejne emocje. Trafiła w poprzeczkę. Zespół Pawła Tetelewskiego doznał tym samym już trzeciej przegranej z rzędu i drugiej niewielką różnicą bramek. Pech? Brak zimnej głowy? Może jedno i drugie.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: MMTS postraszył PGE VIVE w pierwszej połowie. Nie zabrakło efektownych akcji
Idźmy dalej. Mistrz Polki kontra lider tabeli. Musiało być ciekawie. I było. Poziomem gry w hali Globus nikt jednak nie zachwycał, ale za to emocji było co niemiara. I agresji. Zawodów nie dokończyła Patrycja Królikowska, której faul na Monice Michałów na trzy sekundy przed końcową syreną oznaczał dla niej czerwoną kartkę i jednocześnie dawał prawo rzutu z 7 metrów. Tak mówią nowe przepisy gry w piłkę ręczną. Romana Roszak karnego nie zmarnowała. Dotychczasowy lider zyskał punkt, ale na więcej miejscowe nie pozwoliły. Dwa "oczka" uratowała dla miejscowych Aleksandra Januchta.
Sporo pracy miały elblążanki. Zazwyczaj faworyta w rywalizacji Startu z KPR-em nie było trudno wskazać. Nastały jednak inne czasy. Jeleniogórzanki prowadziły do przerwy różnicą 7 "oczek", ale halę opuściły bez punktów. Tak przegrać też trzeba umieć. No, ale jeśli zaraz po zmianie stron rzuca się przeciwniczkom 2 bramki w 17 minut, trudno o sukces. Z tym problemu nie miał inny KPR, ten z Kobierzyc. Z outsiderem trudno o porażkę, choć jeśli się spojrzy na wydarzenia drugiej połowy, to gospodynie przegrały tę część 13:14. Ekipa z Dolnego Śląska ma sporą szansę na pierwszą "szóstkę".
PGNiG Superliga kobiet, 5. kolejka:
Metraco Zagłębie Lubin - KPR Ruch Chorzów 30:14 (14:8) ---> RELACJA
MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Korona Handball Kielce 25:24 (13:12) ---> RELACJA
MKS Perła Lublin - Energa AZS Koszalin 20:20 (9:8) ---> RELACJA
KPR Gminy Kobierzyce - UKS PCM Kościerzyna 32:27 (19:13) ---> RELACJA
KPR Jelenia Góra - Start Elbląg 29:30 (19:12) ---> RELACJA
SPR Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 36:15 (18:7) ---> RELACJA
# | Drużyna | M | Pkt | Z | Zpk | Ppk | P | Bramki |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | MKS Zagłębie Lubin | 18 | 54 | 18 | 0 | 0 | 0 | 580:388 |
2. | MKS Lublin | 18 | 42 | 13 | 1 | 1 | 2 | 518:470 |
3. | KPR Gminy Kobierzyce | 18 | 40 | 13 | 0 | 1 | 3 | 532:446 |
4. | MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski | 18 | 30 | 10 | 0 | 0 | 8 | 518:491 |
5. | Eurobud JKS Jarosław | 18 | 27 | 7 | 2 | 2 | 7 | 468:466 |
6. | Galiczanka Lwów | 18 | 24 | 7 | 1 | 1 | 9 | 485:506 |
7. | EKS Start Elbląg | 18 | 18 | 6 | 0 | 0 | 12 | 474:548 |
8. | MKS MOS Gniezno | 18 | 17 | 5 | 1 | 0 | 12 | 472:563 |
9. | Młyny Stoisław Koszalin | 18 | 15 | 4 | 1 | 1 | 12 | 459:509 |
10. | KPR Ruch Chorzów | 18 | 3 | 1 | 0 | 0 | 17 | 458:577 |