Chorwat zmaga się z urazem od połowy sierpnia. Zacisnął zęby i nie w pełni sił zagrał na turnieju Szczypiorno Cup w Kaliszu. Luka Cindrić brylował w swoich pierwszych meczach dla PGE VIVE Kielce, ale po drodze przyplątała się jeszcze jedna kontuzja, tym razem mięśnia dwugłowego uda. Środkowy mistrzów Polski nie jest gotowy do gry w 100 proc. i najbliższy tydzień będzie pauzować. Jego absencja to jednak tak naprawdę dmuchanie na zimne przed spotkaniami Ligi Mistrzów.
Absencja Cindricia oznacza, że na inaugurację z Gwardią (31 sierpnia) w składzie kielczan zabraknie klasycznego reżysera gry. Drugi ze środkowych, Mariusz Jurkiewicz, wciąż leczy uraz dłoni pechowo złapany podczas urlopu. Ich rolę prawdopodobnie przejmie Alex Dujshebaev. Leworęczny reprezentant Hiszpanii był już testowany na tej pozycji. Ewentualnie na środku poradzi sobie jeszcze Mateusz Jachlewski, który niedawno sprawdzał się jako reżyser gry w spotkaniach reprezentacji.
Teoretycznie Chorwata mógłby zastąpić Michał Jurecki. Medalista MŚ narzeka na dolegliwości w łydce i dopiero okaże się, czy Tałant Dujszebajew będzie mógł z niego skorzystać.
Podczas ostatniego turnieju w Zaporożu odpoczywał też Krzysztof Lijewski. Prawy rozgrywający jest zdecydowanie najbliżej występu z trójki rekonwalescentów.
Mecz z Gwardią odbędzie się 31 sierpnia, początek godz. 18.30.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Karol Linetty blisko szczęścia w polskim meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]