Mocne przetarcie w Niemczech. PGE VIVE Kielce nie dało szans Erlangen

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Michał Jurecki (z piłką)
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Michał Jurecki (z piłką)
zdjęcie autora artykułu

Bez niespodzianki w meczu towarzyskim PGE VIVE Kielce z niemieckim HC Erlnangen. Mistrzowie Polski rozbili zespół Bundesligi 37:27.

W tym artykule dowiesz się o:

Wyjazd do Niemiec był kolejnym poważnym testem PGE VIVE Kielce po kaliskim turnieju Szczypiorno Cup, gdzie konkurowali z MMTS-em Kwidzyn, Orlenem Wisłą Płock i Motorem Zaporoże. Po trzech zwycięstwach mistrzowie Polski wrócili do domu i szykowali się do kolejnych sparingów. Pierwszy z nich odbył się w Erlangen.

Rywal trzeci sezon z rzędu występuje na poziomie Bundesligi. HC Erlangen nie jest może niemiecką potęgą, ale nie należy do przyjemnych przeciwników. VIVE poradziło sobie jednak bez wielkiego kłopotu.

Kielczanie szybko zyskali trzy bramki przewagi i do końca meczu ani razu nie pozwolili zbliżyć się na mniej niż dwa gole. Gorazd Skof robił co mógł, ale różnica rosła, w drugiej części ustabilizowała się na poziomie 10 bramek i zwycięstwo nie było zagrożone. Wyniki w okresie sparingowym to oczywiście drugorzędna kwestia, ale tak wysokie zwycięstwo z solidnym zespołem może cieszyć. Błysnęli zwłaszcza Alex Dujshebaev i Michał Jurecki.

23 sierpnia VIVE wyleci do Kijowa, skąd uda się na mocno obsadzony turniej w Zaporożu. Rywalami gospodarze, Pick Szeged i SKA Mińsk.

HC Erlangen - PGE VIVE Kielce 27:37 (12:20)

PGE VIVE Kielce: Ivić, Cupara - Jurecki 7, Dujshebaev 9, Aginagalde 4, Jachlewski 1, Janc 4, Lijewski 3, Kulesz, Moryto 3, Mamić 2, Cindrić, Fernandez 2, Karalek 2.

ZOBACZ WIDEO: Janusz Gołąb: Denis Urubko na K2 miał pretensje o śmieszne rzeczy. To było kuriozalne

Źródło artykułu: