Ruszył sezon w Niemczech. Pierwsze dobre występy Polaków

Facebook / Facebook - TuS N-Lübbecke / Łukasz Gierak w barwach TuS N-Lübbecke
Facebook / Facebook - TuS N-Lübbecke / Łukasz Gierak w barwach TuS N-Lübbecke

Mecze wstępnych rund Pucharu Niemiec rozpoczęły sezon za naszą zachodnią granicą. Na parkiecie pojawiło się ośmiu Polaków. O trofeum rywalizuje nadal czwórki z nich. Niektórzy, jak Łukasz Gierak, pokazali się z bardzo dobrej strony.

W weekend zaplanowano dwie rundy - zwycięzcy sobotnich spotkań zmierzyli się ze sobą dzień później. Pary skonstruowano tak, że w większości potyczek łatwo było wskazać faworyta. Pomimo różnicy klas, na wstępie odpadli przedstawiciele Bundesligi, TVB 1898 Stuttgart i TSG Lu-Friesenheim.

Pecha w losowaniu mieli gracze TuS N-Luebbecke. Spadkowicz z Bundesligi, w składzie z Łukaszem Gierakiem i nowo pozyskanym Patrykiem Walczakiem, po bardzo wymagającym boju, zakończonym dogrywką, uporał się z TV Emsdetten (35:34, Polacy rzucili po bramce). W drugiej rundzie trafili na potentata, Fuechse Berlin. Lisy okazały się wyraźnie lepsze, prowadziły niemal cały mecz i wygrały 33:26, ale postawa Biało-Czerwonych zasługuje na uwagę. Gierak z pięcioma bramkami był najlepszym strzelcem Luebbecke, Walczak nie pomylił się ani razu w trzech rzutach.

Nieźle spisał się też Piotr Wyszomirski. Bramkarz Lemgo zagrał 30 minut z Ostsee Neustadt/Gromitz (26:37) i odbił dziewięć piłek. W drugim spotkaniu Polak obserwował z ławki zwycięstwo swojego zespołu. W Lipsku oficjalnie zadebiutował Maciej Gębala. Polski obrotowy odpowiadał głównie za obronę i mecze zakończył bez zdobyczy. SC DHfK awansował do 1/8 finału dopiero po zaskakująco zaciętym boju z Dessau-Rosslauer HV (26:25). Kontuzjowany Andrzej Rojewski odpoczywa od gry.

Z VfL Luebeck-Schwartau Piotr Chrapkowski mógł częściej pokazać swój potencjał w ataku. Rozgrywający Magdeburga trafił dwa razy, miał cztery asysty i razem z resztą bloku obronnego zneutralizował atuty rywali. Po drugiej stronie Paweł Genda bez zdobyczy na koncie.

Chrapkowski wystąpił jeszcze w kolejnej rundzie, ale z Eintrachtem Hildesheim nie rzucił bramki. Magdeburg awansował do 1/8 finału.

Dwa spotkanie na koncie Macieja Majdzińskiego. Prawy rozgrywający beniaminka z Bergischer rzucił po bramce z wysoko wygranych bojach z Saarlouis i Pfullingen. Gol na koncie rozgrywającego TUSEM Essen, Denisa Szczęsnego. Jego zespół odpadł w 1. rundzie po porażce z THW Kiel.

Oficjalną inaugurację sezonu, czyli mecz o Superpuchar między Rhein-Neckar Loewen a SG Flensburg-Handewitt, zaplanowano 22 sierpnia.

Polacy w Pucharze Niemiec:

Denis Szczęsny (TUSEM Essen) - gol z THW Kiel (23:39)

Maciej Gębala (SC DHfK Lipsk) - bez goli z Leichlinger (26:45) i Dessau-Rosslauer (26:25)

Piotr Chrapkowski (SC Magdeburg) - dwie bramki z VfL Luebeck-Schwartau (31:17), bez goli z Eintrachtem Hildesheim (35:18)

Paweł Genda (VfL Luebeck-Schwartau) - bez bramek z Magdeburgiem (31:17)

Łukasz Gierak (TuS N-Luebbecke) - gol z z TV Emsdetten (34:35) i pięć bramek z Fuechse (33:26)

Patryk Walczak (TuS N-Luebbecke) - gol z TV Emsdetten (34:35) i trzy trafienia z Fuechse (33:26)

Maciej Majdziński (Bergischer HC) - gol z Saarlouis (11:36), gol z VfL Pfullingen (22:35)

Piotr Wyszomirski (TBV Lemgo) - 9 obron (37 proc.) z HSG Neustadt/Gromitz (26:37)

ZOBACZ WIDEO Justin Kluivert już czaruje, AS Roma rzutem na taśmę pokonała Torino FC [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: