Szczypiorno Cup: "święta wojna" dla PGE VIVE

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Alex Dujshebaev
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Alex Dujshebaev

PGE VIVE Kielce wygrało z Orlenem Wisłą Płock w półfinałowym starciu Szczypiorno Cup. Mistrzowie Polski pokonali wicemistrzów 36:30.

Najlepsze drużyny PGNiG Superligi ostatnich lat nie zawiodły. Szczególnie w pierwszej połowie mecz toczył się w bardzo szybkim tempie. Zespoły grały bramka za bramkę. Minimalną zaliczkę PGE VIVE wypracowało sobie dzięki wykorzystywaniu pozostawionej pustej bramki przez rywali.

- To konkretne założenie taktyczne. Nie dziwi, że trener chciał przećwiczyć taki wariant w tym momencie przygotować - ocenił Tałant Dujszebajew. Jego podopieczni skrzętnie to wykorzystali.

Płocczanie mieli w nogach dwa sparingi rozegrane w piątek. Po przerwie widać było przewagę fizyczną po stronie mistrzów Polski. Spokojnie powiększali różnicę, która osiągnęła nawet 7 trafień.

- W niedzielę skończymy trzeci tydzień przygotowań. Wszyscy wiemy, że oba zespoły nie są jeszcze w najlepszej formie. Wisła grała w piątek dwa mecze. Drugi skończyli późno, a to było twarde spotkanie z Pickiem. Byli zmęczeni. Na tym etapie wyglądaliśmy lepiej fizycznie i to pozwoliło nam wygrać - ocenił Dujszebajew.

Kolejny świetny mecz w Kaliszu rozegrał Luka Cindrić. Nowy rozgrywający kielczan dobrze kierował grą i sam wypracowywał sobie dogodne sytuacje. Mecz zakończył z siedmioma bramkami na koncie. Jedną mniej zdobył Alex Dujszebajew.

Po stronie Orlenu Wisły w początkowym fragmencie meczu wyróżnił się Renato Sulić, ale bramki zdobywał tylko w pierwszej części gry. Najwięcej trafień dla wicemistrzów Polski zdobyli Nacho Moya, nowy nabytek płockiego klubu, a także Dan-Emil Racotea.

PGE VIVE Kielce - Orlen Wisła Płock 36:30 (18:16)

PGE VIVE: Cupara 1, Ivić - Cindrić 7, Dujszebajew 6, Jurecki 4, Mamić 4, Frenandez 3, Aguinagalde 2, Jachlewski 1, Lijewski 2, Moryto 1, Karalek 1, Kulesz.
Karne: 3/5.
Kary: 4 min.

Orlen Wisła: Wichary, Borbely - Moya 5, Racotea 5, Mlakar 4, Sulić 4, Toledo 4, Tarabochia 3, Krajewski 2, Piechowski 1, Mihić 2, Góralski.
Karne: 1/3.
Kary: 10 min.

ZOBACZ WIDEO Sofia Ennaoui. Medal zrodzony w bólach

Źródło artykułu: