Urodził się w rocznicę wypadku ojca! Karol Bielecki ma syna

East News / Artur Szczepański / Na zdjęciu: Karol Bielecki
East News / Artur Szczepański / Na zdjęciu: Karol Bielecki

W poniedziałek przyszedł na świat potomek Karola Bieleckiego. Chłopiec urodził się w 8. rocznicę fatalnego wypadku swojego ojca na parkiecie podczas meczu z Chorwacją.

36-letni Karol Bielecki został szczęśliwym ojcem. W poniedziałek (11 czerwca) w godzinach porannych ze szpitala w Kielcach nadeszła informacja o narodzinach synka gwiazdy polskiego szczypiorniaka.

- Chłopiec waży 3920 gramów. Jego mama Aleksandra (Sobczyk, dziś Bielecka - przyp. red.) czuje się dobrze. To drugie dziecko tej znanej pary - dwa lata temu urodziła się im córka Hania - czytamy w serwisie internetowym echodnia.eu.

Bielecki junior przyszedł na świat dokładnie w 8. rocznicę wypadku swojego ojca, do którego doszło na parkiecie kieleckiej hali. 11 czerwca 2010 r. podczas meczu towarzyskiego reprezentacji Polski z Chorwacją Josip Valcić przypadkowo trafił kciukiem w lewe oko Bieleckiego. W wyniku urazu doszło do pęknięcia gałki ocznej i Polak stracił oko.

Po powrocie do gry, Bielecki został jednym z największych bohaterów w historii światowego sportu. Razem z Biało-Czerwonymi zdobył m.in. brązowy medal mistrzostw świata w 2015 r. w Katarze. W 2016 r. został chorążym reprezentacji Polski podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.

Kilka dni temu Bielecki ogłosił, że sezon 2017/18 był ostatnim w jego karierze zawodniczej. - Przeżyłem w Kielcach wszystko, co najlepsze - tu spotkałem moją ukochaną żonę Olę, tu urodziła się nasza córka Hania, a niedługo na świat przyjdzie nasz syn. Gdy byłem małym chłopcem, marzyłem o tym, by grać w kieleckim zespole i to marzenie się spełniło. Daliście mi siłę, a ja dałem z siebie to, co miałem najlepsze. Dziękuję, że wtedy, kiedy było ciężko i gdy na tym boisku upadłem i straciłem oko, wy byliście ze mną, modliliście się za mnie i wspieraliście. Nigdy o tym nie zapomnę, kocham was - mówił bohater świętokrzyskiego i polskiego sportu, kończąc piękną przygodę ze szczypiorniakiem (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Grzegorz Krychowiak: Kontuzja Kamila Glika to tragedia

Komentarze (2)
avatar
Jasna Strona MOCY
11.06.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Gratulacje Mistrzu. Gratulacje Pani Olu.
Niech Wam rośnie zdrowo i wychowajcie go na wspaniałego człowieka i miejmy nadzieję - sportowca.