Do ogromnej niespodzianki doszło w starciu Holandii z reprezentacją Szwecji - wicemistrzami olimpijskimi z Londynu oraz wicemistrzami niedawno rozgrywanych mistrzostw Europy w Chorwacji. Zespół Oranje zagrał bez respektu przeciwko teoretycznie dużo lepszej drużynie i wygrał 25:24. To pierwsze zwycięstwo Holendrów nad Szwedami w dotychczasowej historii starć reprezentacji.
Początek meczu był wyrównany, bramka za bramkę, ale z lekkim wskazaniem na gospodarzy. W 20. minucie, dzięki dobrej grze defensywy, wyszli oni na trzybramkowe prowadzenie (9:6). Przed przerwą Szwedzi zdołali złapać kontakt. W drugiej połowie kibice oglądali mało bramek, za to dużo fizycznej gry w wykonaniu Holendrów, którzy szczelnie bronili dostępu do własnej bramki, z rozwagą grając w ataku pozycyjnym.
Najwięcej goli w ekipie Holandii rzucił Iso Sluijters. Zawodnik NMC Górnika Zabrze pięciokrotnie pokonywał bramkarza, ale jak sam przyznał, nie czuje się bohaterem - To było wspaniałe przeżycie. Ustaliliśmy między sobą, że osiągniemy sukces, jeśli zagramy w pełni naszych możliwości. Jako zespół pokazaliśmy, że potrafimy bardzo dużo, co powinno przynieść dobre wyniki w przyszłości - stwierdził rozgrywający.
Duży udział w sukcesie miał również bramkarz, Gerrie Eijlers, który wykorzystał dobrą postawę kolegów z drużyny i raz po raz bronił piłki zmierzające w jego kierunku. W końcówce Holandia utrzymała korzystny rezultat, udane akcje zakończone golami przeprowadził Kay Smits (25:24). Rewanż zostanie rozegrany 13 czerwca w szwedzkim Kristiansztad.
Eliminacje do MŚ (9.06.2018):
Holandia - Szwecja 25:24 (13:12)
Najwięcej bramek dla: Holandii - Iso Sluijters - 5, Bobby Schagen i Adam Jaspers - po 4, Szwecji - Albin Lagergren - 6, Hampus Wanne i Matthias Zachrisson - po 4.
ZOBACZ WIDEO Polska - Chile. Wojciech Szczęsny: Wyglądało to lepiej niż przed Euro 2016. Brakowało świeżości