W tym roku istnieją duże szanse, że w prestiżowym turnieju Final Four, rozgrywanym w Lanxess Arenie zobaczymy dwie francuskie ekipy. Śladem zawodników Paris Saint-Germain HB poszli rodacy z HBC Nantes, którzy wygrali sześcioma bramkami z Skjern Handbold w pierwszej odsłonie ćwierćfinałowego dwumeczu i są faworytem do awansu (33:27).
Na początku pojedynek był wyrównany, a jeszcze w 10. minucie goście z Danii wyszli na prowadzenie 5:4. Dobrze wyglądała ich współpraca z kołowym Bjarte Myrholem. Jednak następne kilka strat było wodą na młyn dla klubu z Francji, wspieranego przez żywiołowo reagującą na każde zagranie, miejscową publiczność. Po dwóch trafieniach Nicolas Claire'a w krótkim odstępie czasu było już 10:9 dla gospodarzy.
Szczypiorniści z Nantes kontrolowali przebieg spotkania, zaś przed przerwą powiększyli przewagę do sześciu trafień (18:12).
Na początku drugiej odsłony było jeszcze lepiej, kiedy prowadzenie podwyższył David Balaguer, na którego bramki mogli liczyć koledzy z drużyny (21:13). Pomimo to, gospodarze nie mogą być w pełni zadowoleni, ponieważ nie wykorzystali w pełni atutu własnego boiska.
W trakcie drugiej części nastąpiło jednak rozprężenie w szeregach Nantes, które wykorzystali zawodnicy Skjern, zmniejszając stratę z ośmiu do sześciu bramek różnicy. Kasper Sondergaard oraz Christoffer Mikkelsen znaleźli receptę na ominięcie francuskiej obrony. Wydaje się, że Nantes w rewanżu dowiezie korzystny wynik do końca i wywalczy swój pierwszy awans do Final Four.
Ćwierćfinał Ligi Mistrzów (22.04.2018):
HBC Nantes - Skjern Handbold 33:27 (18:12)
Najwięcej bramek: dla Nantes - David Balaguer 8, Romain Lagarde 7, Dominik Klein 6; dla Skjern - Markus Olsson 6, Kasper Sondergaard 5, Bjarte Myhrol i Christoffer Mikkelsen - po 4.
ZOBACZ WIDEO Dobry mecz Kamila Syprzaka w Lidze ASOBAL