PGNiG Superliga: Wybrzeże Gdańsk stanęło na wysokości zadania

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk

Szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk pokazali się w środę z bardzo dobrej strony. Od samego początku wysoko prowadzili z KPR-em Legionowo i ostatecznie wygrali 28:22. Przed zespołem znad morza już tylko jeden krok - derby Trójmiasta.

Zawodnicy Wybrzeża Gdańsk w środę grali o dużą stawkę, jaką było zbliżenie się do przedsezonowego celu, jakim była walka o play-offy. Od niemal samego początku zespół Marcina Lijewskiego potrafił udokumentować swoją przewagę, a zawodnicy KPR-u praktycznie nie mogli się nawet przebić do rzutu. To tylko nakręcało grę gdańszczan.

Wybrzeże na boisku było zarówno efektowne, jak i efektywne. Kiedy dwa razy z rzędu trafił Łukasz Rogulski, w 13. minucie było już 7:1 dla zespołu znad morza. W końcu KPR zaczął zdobywać bramki, jednak nie było ich na tyle dużo, by zagrozić faworytom znad morza.

Kiedy po faulu w ataku gdańszczan, kontratak zakończył dynamiczną akcją Franci Brinovec, na pięć minut przed przerwą na tablicy wyników widniał rezultat 11:6, a dodatkowo chwilę później Łukasz Rogulski nie wykorzystał karnego. Przed przerwą kropkę nad i potrafili jednak postawić gospodarze i wynik I połowy - 13:6 - ustalił Jacek Sulej.

Wybrzeże Gdańsk tego dnia grało mądrze i nie pozwalało sobie na długie serie bez zdobytych bramek, co często cechuje młode drużyny. Szanse dostało kilku młodszych zawodników, jak choćby Marek Marciniak, po którego rzucie po raz pierwszy Wybrzeże wyszło na dziesięciobramkowe prowadzenie. Ciągle dla gdańszczan ważna była obrona i aż 42 minut potrzebował zespół z Mazowsza, by umieścić piłkę w bramce rywala dziesięć razy!

ZOBACZ WIDEO Szczere słowa Rafała Przybylskiego. "Porażka z Portugalią ciągle w nas siedzi"

Na siedem minut przed końcem, Wybrzeże Gdańsk wyszło po bramce Piotra Papaja na rekordowe prowadzenie - 27:16. Do końca dużo lepiej prezentowali się legionowianie, jednak na odrobienie całych strat było już za późno i mecz zakończył się wynikiem 28:22.

Wybrzeże Gdańsk - KPR Legionowo 28:22 (13:6)

Wybrzeże: Pieńczewski, Suchowicz - Kondratiuk 8, Marciniak 6, Rogulski 4, Papaj 3, Kostrzewa 3, Prymlewicz 2, Sulej 2 oraz Adamczyk, Salacz, Bednarek, Gądek.
Karne: 1/3.
Kary: 6 min. (Salacz, Adamczyk, Papaj - po 2 min.).

KPR: Krekora - Rutkowski 4, Prątnicki 4, Adamski 4, Brinovec 3, Gawęcki 3, Suliński 2, Ciok 1, Niedziółka 1 oraz Miecznikowski, Kowalik, Grabowski, Ignasiak.
Karne: 3/3.
Kary: 8 min. (Adamski, Gawęcki, Brinovec, Prątnicki - po 2 min.).

Sędziowie: Marciniak, Radziszewski (Wolsztyn).
Delegat ZPRP: Zbigniew Tupaj (Elbląg).

Widzów: 750.

Komentarze (0)