Jak wyglądają przygotowania Intereferii Zagłębia Lubin do fazy play-off?
Po zakończeniu rundy zasadniczej mieliśmy przerwę w treningach. Przygotowania do drugiej części sezonu rozpoczęliśmy w czwartek. Biegamy w terenie, doskonalimy szybkość, a oprócz tego ćwiczymy na hali z piłką technikę i taktykę. W tej chwili zwiększyliśmy dawki treningów i trenujemy dwa razy dziennie.
Czy ma Pani do dyspozycji wszystkie zawodniczki?
Nie mogę skorzystać z trzech kadrowiczek - Aleksandry Jacek i Kaji Załęcznej, które wraz z reprezentacją Polski przygotowują się turnieju przedolimpijskiego, a także Klaudii Pielesz, przebywającej na zgrupowaniu kadry młodzieżowej. Praktycznie do początku kwietnia nie będę mogła skorzystać z tych zawodniczek. Pozostałe trenują, choć zdaję sobie sprawę, że te, które wracają po kontuzjach nie zawsze mogą wszystko wykonać na sto procent, choć bardzo się starają. Mam nadzieję, że do czasów wznowienia rozgrywek wrócą do swojej optymalnej formy.
W ćwierćfinale play-off zmierzycie się z Finepharmem Jelenia Góra. Jak Pani oceni drużynę ze stolicy Karkonoszy?
Na pewno nie będą to łatwe mecze, szczególnie jeśli chodzi o spotkanie wyjazdowe. Drużyna z Jeleniej Góry pokazała już w tym sezonie, że trzeba się z nią liczyć, wygrywając m.in. z nami, czy z SPR-em Lublin. Zapowiadają się emocjonujące derby, tym bardziej, że play-offach każdy gra na maksimum swoich możliwości i liczy na awans do kolejnej rundy. Dobrze, ze starujemy z wyższej pozycji niż Finepharm, dzięki czemu ewentualne trzecie, decydujące spotkanie zagramy na własnym parkiecie.
Drużyna z Jeleniej Góry to chyba największe zaskoczenie obecnego sezonu. W czym tkwi siła Finepharmu?
Według mnie największą siłą tego zespołu na ten rok jest niesamowita chęć sukcesu - zdobycia czegoś więcej niż walki o utrzymanie czy środek tabeli. To chyba najbardziej mobilizuje dziewczyny z Jeleniej Góry, którym skrzydeł z pewnością dodały zwycięstwa z wyżej notowanymi rywalami w rundzie zasadniczej.
Czy według Pani system play-off jest dobrym systemem rozgrywek?
Jako zawodniczka i jako trenerka przeżyłam już chyba różne systemy rozgrywek. Zawsze są przeciwnicy i zwolennicy. Jeśli patrzyłabym na to tylko od strony sportowej, to czasem jeden nieudany mecz w fazie play-off może zniweczyć wysiłki drużyny z całego sezonu. Ale jeśli chodzi o medialność i popularyzowanie dyscypliny w mediach, to na pewno play-offy są najlepszym rozwiązaniem, gdyż w tej fazie rozgrywek każdy gra na sto procent swoich możliwości i są ta najbardziej emocjonujące mecze w sezonie.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również i życzę wszystkim zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych.
Rozmawiał Łukasz Lemanik