Nafciarze przyjechali do Skopje z jasnym celem - zwycięstwo. Dwa punkty i korzystny wynik z Zagrzebia (wygrana lub remis RK PPD) premiowały Wisłę do fazy TOP 16. Każde inne rozstrzygnięcie oznaczało pożegnanie z Ligą Mistrzów.
Płocczanie zostawili serce na parkiecie, do ostatniej akcji pozostawali w grze o zwycięstwo, choć na dziesięć minut przed końcem przegrywali 24:27. Szaleli Gilberto Duarte (10 goli) i Przemysław Krajewski (7 bramek), wiarę w sukces odbudowała seria trafień Valentina Ghionei. Skończyło się na remisie 31:31 i nie trzeba było sprawdzać wyniku z Zagrzebia - Wisła odpadła.
- Jestem zadowolony z postawy moich zawodników, którzy wykonali dzisiaj kawał dobrej roboty i dali z siebie maksimum. Zagrali najlepiej, jak na tę chwilę potrafią. Byliśmy blisko pozostania w grze, ale w tych rozgrywkach o sukcesie decydują detale - komentował trener Piotr Przybecki.
- Chciałbym zaznaczyć, że jestem bardzo dumny z naszej drużyny, gdyż walczyliśmy i próbowaliśmy wygrać do samego końca. Wszyscy wiemy, jak trudno jest grać w tej hali, gdzie kibice potrafią stworzyć znakomitą atmosferę. Również dlatego jestem dumny, że się nie poddaliśmy i dążyliśmy do realizacji naszego celu - stwierdził z kolei obrotowy Igor Źabić.
Występ Nafciarzy docenił trener Vardaru Skopje, Raul Gonzalez. - Gratuluję Wiśle i trenerowi Przybeckiemu znakomitego meczu, w którym grali lepiej od nas. Nasza defensywa nie pokazała oczekiwanego poziomu, a kiedy ten element zawodzi, jest trudno o zwycięstwo - chwalił rywali hiszpański szkoleniowiec.
Niezależnie od rezultatu w Skopje, Wisła nie awansowałaby do fazy TOP 16. IFK Kristianstad wygrał w Zagrzebiu 27:24 i zapewnił sobie miejsce w kolejnej rundzie.
ZOBACZ WIDEO Emocje w hicie z udziałem Łukasza Piszczka - zobacz skrót meczu RB Lipsk - Borussia [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]