PGNiG Superliga: mistrzowie Polski bezlitośni. Elblążanie rozniesieni w Kielcach

Newspix / Paweł Janczyk / Na zdjęciu: Mateusz Jachlewski
Newspix / Paweł Janczyk / Na zdjęciu: Mateusz Jachlewski

Żadnych szans nie dali rywalom szczypiorniści PGE VIVE w 21. kolejce PGNiG Superligi Mężczyzn. Kielczanie pokonali Meble Wójcik Elbląg 43:25. To już dwudzieste pierwsze zwycięstwo żółto-biało-niebieskich w tym sezonie.

Kielczanie wrócili do Hali Legionów po niemal dwumiesięcznej przerwie. To było ich pierwsze w 2018 roku spotkanie na własnym parkiecie i pierwsze rozegrane w pełnym składzie. W szeregach mistrzów Polski zabrakło jedynie Mateusza Kusa, który przechodzi rehabilitację po operacji łokcia. Na boisku pojawiło się natomiast dwóch złotych medalistów mistrzostw Europy - Julen Aguinagalde i Alex Dujshebaev.

O ile żółto-biało-niebiescy wreszcie mieli szansę na występ w pełnym składzie, o tyle elblążanie przyjechali do stolicy województwa świętokrzyskiego jedynie w dwunastu. Różnica w sile rażenia szybko stała się zauważalna.

Spotkanie toczyło się w bardzo spokojnym, momentami nawet nieco sennym tempie. Początek meczu był dzięki temu wyrównany, a wynik oscylował wokół remisu. Szczypiorniści z Elbląga dobrze współpracowali z grającym na kole Tomaszem Grzegorkiem, kilkukrotnie z dobrej  strony zaprezentował się także Jakub Moryń i goście mieli małe powody do zadowolenia.

Kielczanie nawet na zaciągniętym ręcznym mogliby jednak w pełni kontrolować przebieg pojedynku. Gospodarze szybko odskoczyli na trzy trafienia, chwilę później powiększyli prowadzenie do pięciu oczek i mogli sobie pozwolić na to, by w końcówce pierwszej połowy grać systemem bramka za bramkę.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Co za powrót! Błyskotliwa interwencja Adama Malchera

Druga część meczu to była już całkowita dominacja mistrzów Polski. Zaczęło się od serii czterech goli z rzędu, ale przewaga żółto-biało-niebieskich rosła w zastraszającym dla rywali tempie. Mistrzowie Polski świetnie prezentowali się w obronie i dzięki temu ciągnęli kontrę za kontrą. Elblążanie zostali zabiegani i z czasem zaczęli popełniać coraz więcej błędów. W protokole meczowym zapisali się wszyscy zawodnicy PGE VIVE - najczęściej do bramki przeciwników trafiał Blaż Janc. Słoweniec był autorem sześciu trafień.

Kolejny raz kielczanie przekroczyli barierę czterdziestu oczek i kolejny raz odnieśli bardzo wysokie zwycięstwo. Ostatecznie wygrali 43:25, a wynik piękną wkrętką, na kilka sekund przed ostatnią syreną, ustalił Darko Djukić.

PGNiG Superliga Mężczyzn, 21. kolejka:

PGE VIVE Kielce - Meble Wójcik Elbląg 43:25 (18:13)
PGE VIVE:

Ivić, Szmal - Jurecki 4, Bis 2, Dujshebaev 2, Aguinagalde 4, Bielecki 1, Jachlewski 5, Strlek 4, Janc 6, Lijewski 3, Jurkiewicz 2, Zorman 2, Mamić 2, Bombac 3, Djukić 3

Meble Wójcik: Kiepulski, Ram - Grzegorek 4, Miedziński 2, Szopa 2, Nowakowski 1, Adamczak, Netz 5, Moryń 3, Kupiec 3, Tórz 1, Koper 4

Komentarze (9)
avatar
pan.artur
7.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na drugą połowę wyszedł Kasa, i było po meczu. Dzięki niemu i dobrej grze obronnej Janc z Jachlewskim mogli zaprezentować grę z kontry.
Jeśli chodzi o przyjazd w dniu meczu drużyny Elbląga, to
Czytaj całość
avatar
warjato
7.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prawdziwa weryfikacja przyjdzie w niedziele. Przegrany mecz równa się 5 miejsce na koniec grupy a to się wiąże z piekielnie ciężką drogą do final4. 
Big Stan
7.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Maksiu tu nie ma nic o wiselce. Co ty tu robisz trolu . Zgubiles sie? 
CKmania
6.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sraxi jak tam pierwsza połowa z Legionowem , pewnie popuszczałeś w gacie :-))) ,, prawdziwych meżczyzn'' ha... 
avatar
Arkady 241
6.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Petrochemia - a co zazdrościsz że tak o tym wspominasz? ;)