Rafał Gliński: Każdy chce dojść jak najdalej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Podczas mistrzostw Europy w Norwegii jednym z mankamentów w grze biało-czerwonych była gra skrzydłami. Zawodnicy występującym na lewej flance nie byli w najwyższej formie. Trener <b>Bogdan Wenta</b> postanowił więc dać szansę nowym zawodnikom: <b>Bartłomiejowi Tomczakowi</b> i <b>Rafałowi Glińskiemu</b>.

W tym artykule dowiesz się o:

- W czwartek zadzwonił do mnie trener Wenta. Ucieszyłem się, każdy zawodnik swoją pracą chce dojść jak najdalej. Trener na pewno śledził moje występy w 2. Bundeslidze. Nie miałem jednak wcześniej sygnałów, że jest zainteresowany moją grą - powiedział w rozmowie z rzecznikiem prasowym ZPRP, zawodnik reprezentacji Polski, Rafał Gliński.

- Z Krzyśkiem Lijewskim znamy się jeszcze z czasów gry w Śląsku Wrocław. Dobrze znam się także z Karolem Bieleckim. Nie znam jednak wszystkich kadrowiczów. Chłopaki miło mnie przyjęli, ale o "wkupieniu" do drużyny nie było jeszcze mowy - dodał zawodnik niemieckiego TV Willstatt Ortenau.

Źródło artykułu: