PGNiG Superliga: zdecydowała nieskuteczna końcówka Piotrkowianina

Materiały prasowe / NMC GÓRNIK ZABRZE / KRZYSZTOF KUROŃ / Na zdjęciu: zawodnicy NMC Górnika Zabrze
Materiały prasowe / NMC GÓRNIK ZABRZE / KRZYSZTOF KUROŃ / Na zdjęciu: zawodnicy NMC Górnika Zabrze

Piłkarze ręczni Piotrkowianina przegrali w spotkaniu 10. kolejki PGNiG Superligi z Górnikiem Zabrzem 26:28 (14:15). Mecz trzymał w napięciu do ostatniej akcji, a niżej notowany zespół gospodarzy był bliski sprawienia niespodzianki.

Od pierwszego gwizdka sędziów było to niezwykle wyrównane spotkanie. Zespół z Piotrkowa grał niezwykle ambitnie i nie pozwolił Górnikowi na zbudowanie bezpiecznej przewagi. Na swoim bardzo wysokim poziomie grał Marcin Schodowski. Piotrkowski bramkarz odbił kilka trudnych piłek, a jego koledzy potrafili to wykorzystać rzucając ważne bramki. Do przerwy było 15:14 dla przyjezdnych i to zwiastowało duże emocje po zmianie stron.

Tak dokładnie było. Żadna z drużyn nie potrafiła wyjść na prowadzenie większe niż dwa gole, a wynik oscylował wokół remisu. Wydawało się, że kibice będą świadkami rzutów karnych. Na 27 sekund przed końcem, przy stanie 27:26 dla gości, o przerwę poprosił trener Piotrkowianina, Dmytro Zinchuk. Piotrkowskiej drużynie nie udało się jednak doprowadzić do wyrównania. Górnik przeprowadził skuteczną kontrę, a wynik spotkania ustalił Iso Sluijters.

- Mecz mógł się spodobać, dziękujemy kibicom za gorący doping. Mam nadzieję, że podczas kolejnych spotkań też będzie to tak wyglądać. Górnik to wymagający przeciwnik, ale my daliśmy z siebie sto procent. Mogliśmy ten mecz wygrać, ale mogliśmy go również przegrać kilkoma golami - powiedział Tomasz Mróz, skrzydłowy piotrkowskiej drużyny.

Warto wspomnieć, że mecz rozpoczął obchody jubileuszu 20-lecia Piotrkowianina. Po meczu Piotrkowianin - Górnik wszyscy kibice poczęstowani zostali okolicznościowym tortem. Każdy z kibiców otrzymał również jubileuszową publikację - 20 lat Piotrkowianina. Mecz wspomnień rozegrali oldboje Piotrkowianina, a ich rywalem był zespół rezerw, który występuje w III lidze. Spotkanie zakończyło się wynikiem 20:10 dla oldbojów, a kibicom przypomnieli się właściwie wszyscy zawodnicy z pierwszego, historycznego składu, który rozegrał w 1997 mecz z Chojeńskim Klubem Sportowym (24:24).

Piotrkowianin - NMC Górnik Zabrze 26:28 (14:15)

Piotrkowianin: Schodowski, Procho – Mróz 4, Woynowski 2, Iskra 1, Kaźmierczak, Swat 3/1, Góralski 1, Surosz 4, Andreou 2, Pożarek 3, Achruk, Makowiejew 6/1, Pacześny, Rutkowski.
Trener: Dmytro Zinchuk
Karne: 2/5
Kary: 8 min (Góralski, Pożarek x2, Andreou)

NMC Górnik Zabrze: Kornecki, Galia – Gluch 1, Daćko 9/3, Fąfara, Tomczak 5, Gromyko 1, Sluijters 3/2, Tatarintsev 5, Gliński 2, Gogola, Tokaj 1, Matuszak, Francik, Michał Adamuszek 1.
Trener: Rastislav Trtik
Karne: 5/6
Kary: 6 min (Tomczak, Adamuszek, Daćko)

Sędziowali: Bartosz Leszczyński, Marcin Piechota (Płock). Widzów: 700

ZOBACZ WIDEO Apoloniusz Tajner: Polakom uda się trafić z formą na igrzyska w Pjongczang

Komentarze (0)