Średnia wieku graczy kieleckiej siódemki to 29,2 lata. Najstarszy w zespole mistrzów Polski jest prawie 39-letni Sławomir Szmal. Przy żółto-biało-niebieskich, Słoweńcy to prawie nieopierzone przedszkolaki. Średnia wieku? 21,5. W zespole z Celje jest tylko trzech zawodników, którzy urodzili się w latach 80. XX wieku - Igor Anić, Luka Mitrović (obaj rocznik 1987) oraz kapitan David Razgor (1987). Czyli młodzież kontra dojrzałość. Fantazja przeciwko doświadczeniu. Szaleństwo naprzeciw stateczności. Zapowiada się niezwykle ciekawy pojedynek.
Latem mistrzów Słowenii opuściło kilku bardzo ważnych graczy, na czele z Blażem Jancem, który zasilił szeregi kieleckiej siódemki. Oprócz skrzydłowego z zespołu odeszli Miha Zarabec, Vid Poteko, Luka Zvizej, Povilas Babarskas i Arthur Patrianova, a karierę zakończył Ivan Gajić. W ich miejsce przyszli wspomniani wcześniej Anić i Mitrović oraz Jan Jurecić, Aljaż Pantjar i oczywiście wypożyczeni ze stolicy województwa świętokrzyskiego Daniel Dujszebajew i Branko Vujović.
Ta rewolucja nie przyniosła jeszcze oczekiwanych efektów, ale czas będzie działał na korzyść podopiecznych Branko Tamse. W dwóch pierwszych meczach Ligi Mistrzów Słoweńcy zanotowali dwie porażki. W obu spotkaniach pokazali jednak ogromny potencjał i udowodnili, że potrafią być bardzo mocni. Chociaż na inaugurację rozgrywek przegrali z Telekomem Veszprem 31:39, to napsuli Węgrom sporo krwi. Jeszcze na dziesięć minut przed końcową syreną na tablicy wyników widniał remis, a gospodarze walczyli jak lwy. Ich rywale zachowali jednak więcej sił i pokazali, co znaczy doświadczenie. W drugiej kolejce Słoweńcy stanęli przed nieco prostszym zadaniem, ale ostatecznie nie udało im się pokonać Aalborga Handbold.
W Danii świetne spotkanie rozegrał jednak Ziga Mlakar. 27-latek siał spustoszenie w defensywie gospodarzy, a ostatecznie mecz zakończył z czternastoma trafieniami na koncie. Zneutralizowanie jego siły w ataku, będzie z pewnością jednym z głównych zadań kieleckich obrońców.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga. Tak się zdobywa uznanie! Efektowne "wrzutki" Wybrzeża Gdańsk
- Piłka ręczna to sport zespołowy, więc nie obciążam się tym, że rywale przygotują coś specjalnie pode mnie. Musimy trzymać się założeń i taktyki, którą ustaliliśmy na treningach, a potem wszystko to zagrać. Wiemy, z jakiego rodzaju przeciwnikiem przyjdzie nam się zmierzyć. To drużyna mająca na każdej pozycji gwiazdy, dlatego musimy walczyć z całego serca na maksimum naszych możliwości, żeby zrekompensować wszystkie różnice, jakie między nami są. Już pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie pokonać wielkie zespołu. Oczywiście, byłoby miło powtórzyć historię z ostatniego sezonu, a to będzie łatwiejsze, gdy dostaniemy głośne wsparcie od kibiców. Postaramy się pokazać wszystko co najlepsze, zrobić jak najmniej błędów technicznych, które zabrały nam już trochę punktów i na koniec sięgnąć po zwycięstwo - powiedział zawodnik.
Spotkanie poprowadzi szwedzka para sędziowska - Mirza Kurtagic i Mattia Wetterwik. Arbitrzy już trzy razy gwizdali w meczach, w których brali udział szczypiorniści z Kielc. Wszystkie zakończyły się po myśli żółto-biało-niebieskich (domowe zwycięstwa z zespołami z Sankt Petersburga i Szeged oraz wyjazdowy pojedynek z Motorem Zaporoże). Obserwatorem z ramienia Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej będzie Szwajcar - Felix Rätz.
Starcie rozpocznie się w sobotę o godzinie 19:00. Mecz będzie można obejrzeć w Canal+ oraz Eleven Extra. Relację "akcja po akcji" przeprowadzimy także na naszym portalu. Serdecznie zapraszamy do śledzenia zmagań polskich zespołów w europejskich pucharach.
Liga Mistrzów, faza grupowa, 3. kolejka:
Celje Pivovarna Lasko - PGE VIVE Kielce 30 września 2017, godz. 19:00