W styczniu 2017 roku Obradović poinformował, iż doszedł do porozumienia z Orlen Wisłą. W tym miesiącu okazało się, że zawodnik z Serbii ma wciąż ważną umowę z Metalurgiem Skopje, co potwierdziła Europejska Federacja Piłki Ręcznej.
Wicemistrzowie Macedonii nie chcą oddać Nemanji Obradovicia za darmo i początkowo zażądali od ekipy z Płocka kwotę 50 tysięcy euro, a później zeszli do sumy 30 tysięcy euro. Jednakże Nafciarze nie zamierzają spełnić ich żądań.
Z postępowaniem Macedończyków nie może się pogodzić Obradović. - To, co robi Metalurg, nie jest ludzkie. Nie odpowiadają na maile, chcą pieniędzy od polskiego klubu. Wisła nawet chciała zapłacić 10 tysięcy euro, ale Metalug żąda trzykrotnie więcej. Miałem kontrakt, z opcją przedłużenia o kolejny sezon, ale nie zgodziłem się na to, gdyż chciałem zagrać w Polsce - stwierdził.
- Będę musiał szukać sprawiedliwości przed Komisją Arbitrażową EHF w Wiedniu, bo uważam, że mam rację - dodał sportowiec.
Nemanja Obradović, który w reprezentacji Serbii zadebiutował 14 czerwca 2017 roku w meczu z Polską, był najlepszym strzelcem Metalurga w poprzednim sezonie. W Lidze Mistrzów rzucił 52 bramki.
ZOBACZ WIDEO: Pierwszy gol Piotra Chrapkowskiego w Bundeslidze. Piotr Wyszomirski solidny w starciu z RNL