Ukraińcy od pierwszej minuty spotkania narzucili Piotrkowianinowi swoje warunki i w 7. minucie, po trafieniu Ruslana Honczarova, prowadzili 5:1. Gospodarze nie załamali się jednak złym początkiem. Piotrkowianin zaczął bronić skuteczniej i mozolnie odrabiał straty. Do szatni przyjezdni zeszli z jednobramkowym prowadzeniem 13:12.
Tuż po przerwie do remisu doprowadził Tomasz Mróz, ale to wszystko na co stać było tego dnia Piotrkowianina. Szczypiorniści z Zaporoża ponownie wypracowali sobie kilkubramkową przewagę, której nie oddali już do końca. W ostatnich minutach groźnie wyglądającego urazu doznał Mateusz Góralski. Skrzydłowy Piotrkowianina uderzył głową w nawierzchnię boiska i w usztywniającym kołnierzu przewieziony został do szpitala gdzie przejdzie specjalistyczne badania. Zapewne zabraknie go w kolejnych meczach kontrolnych Piotrkowianina. Już w czwartek piotrkowski zespół wybiera się na turniej do Czech. Zmierzy się tam ze słoweńskim Gorenje Velenje, czeskim zespołem Hazena Nove Veseli oraz węgierskim KC Tatabanya.
Piotrkowianin - ZTR Zaporoże 26:32 (12:13)
Piotrkowianin: Procho, Schodowski - Woynowski 1, Tórz 5, Rutkowski 2/1, Surosz 4, Nastaj 6/2, Kaźmierczak 3, Mróz 3, Góralski 2, Szczepaniak, Pożarek, Urbański, Swat
ZTR: Derewiankanin, Kriuczkow - Ru. Honczarow 5, Karamyszew 3, Ganczew 6, Artiemienko 4, Akimienko 5/2, Ro. Honczarow 1, Isanczuk 4, Koriełow 2, Konstantinow 1, Strelnikow 1
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak kibice PSG trollują fanów Barcy. Przez Neymara (WIDEO