Echa losowania Pucharu EHF w KPR Gwardii Opole. "Nie stoimy na straconej pozycji"

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Zawodnicy Gwardii Opole
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Zawodnicy Gwardii Opole

KPR Gwardia Opole zmierzy się w drugiej rundzie Pucharu EHF ze zwycięzcą dwumeczu S.L. Benfica Lizbona - Dinamo Panczewo. O komentarz do losowania poprosiliśmy przedstawicieli opolskiego klubu.

Faworytem rywalizacji 3. zespołu ligi portugalskiej z wicemistrzem Serbii jest S.L. Benfica. W przeciwieństwie do KPR Gwardii, która debiutuje w europejskich pucharach, ekipa z Portugalii w ostatnich latach uczestniczyła w nich regularnie. I to z niezłym skutkiem.

W poprzednim sezonie lizbończycy występowali w fazie grupowej Pucharu EHF, kończąc ją z bilansem 4 zwycięstw i 2 porażek. O braku ich awansu do dalszych gier zadecydowała niekorzystna różnica bramek. W trzeciej rundzie wyeliminowali oni natomiast KS Azoty Puławy.

- Doświadczeniem w europejskich pucharach Benfica bije nas na głowę. Choć rządzą się one swoimi prawami, my również dysponujemy zawodnikami ogranymi na szczeblu międzynarodowym, przede wszystkim w reprezentacjach młodzieżowych. Przed meczem obie drużyny mają takie same szanse na zwycięstwo - komentuje Mateusz Jankowski, kapitan opolan.

- Losowanie okazało się dla nas chyba najmniej łaskawe. Nie dość, że Benfica była najmocniejszym zespołem w stawce potencjalnych rywali, to jeszcze czeka nas najdalszy wyjazd. Zapowiada się jednak ciekawa rywalizacja, bo nazwa klubu mocno kojarzy się również z piłką nożną. Na pewno portugalski zespół, będący zdecydowanym faworytem konfrontacji z Dinamem, postawi nam trudne warunki. Dla naszych młodych zawodników będzie to nowe doświadczenie, ale nie stoimy na straconej pozycji - dodaje dyrektor sportowy Tomasz Wróbel.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kurek o Final Six LŚ: Wolałbym tam zagrać nawet w takich warunkach

Szczypiorniści z Opola na razie nie zaprzątają sobie jednak głowy zmaganiami w Pucharze EHF. Występy w drugiej rundzie czekają ich bowiem dopiero za parę miesięcy, w pierwszej połowie października.

- W poniedziałek (17.07 - przyp. red.) zaczęliśmy ciężkie przygotowania, więc obecnie ważniejsze jest przeznaczanie czasu na regenerację aniżeli na śledzenie tego, co będzie nas czekać za trzy miesiące. Musimy skupić się na właściwym przepracowaniu okresu przygotowawczego i udanym wejściu w ligę. Mamy możliwości, by dobrze przygotować się do czekających nas wyzwań. A tematem Benfiki bądź wicemistrza Serbii będziemy się zajmować na początku października - podsumowuje Jankowski.

Źródło artykułu: