Zawodniczki z Bałkanów nie pozostawiły Włoszkom żadnych złudzeń, zapewniając sobie zwycięstwo już w pierwszej połowie. W Niszu nie zabrakło "polskiego" akcentu. W spotkaniu wzięła udział kołowa Metraco Zagłębia Lubin - Jovana Milojević, która po bardzo dobrym sezonie została dostrzeżona przez selekcjonera reprezentacji.
Na MŚ 2017 wystąpią także Węgierki, które obroniły w Bratysławie zaliczkę z pierwszego spotkania. Słowacja miała za zadanie odrobić w rewanżu aż dziewięć bramek straty, ale marzenia o okazałym zwycięstwie przed własną publicznością się nie spełniły.
Na zakończenie dnia doszło do starcia Hiszpanek z Ukrainą. W pierwszej połowie gospodynie rywalizacji zawstydziły rywalki i dały im rzucić jedynie pięć bramek. Zespół gości nie był w stanie przebić się przez ruchliwą defensywę przeciwniczek, a gdy już to zrobił, napotykał na drodze świetnie dysponowaną Silvia Navarro.
Wynik do przerwy sugerował, że po zmianie stron emocji już nie doświadczymy. Nic bardziej mylnego. W poczynania Las Guerreras wdały się niedokładność i chaos. Ukrainki ruszyły z kontrą i w 52. minucie zniwelowały straty do dwóch bramek. Na więcej miejscowe już nie pozwoliły.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #3: wizyta KSW na Wyspach, gala ACB 63, przyszłość Chalidowa
El. MŚ 2017:
Serbia - Włochy 34:16 (14:4)
Najwięcej bramek: dla Serbii - Jovana Stoiljković, Marija Obradović 4; dla Włoch - Laura Celeste Rotondo 6
Słowacja - Węgry 24:24 (10:11)
Najwięcej bramek: dla Słowacji - Martina Skolkova 6, Lydia Jakubisova 5; dla Węgier - Anita Gorbicz 8
Hiszpania - Ukraina 22:20 (14:5)
Najwięcej bramek: dla Hiszpanii - Alexandrina Cabral Barbosa 7; dla Ukrainy - Wiktorija Borszczenko 6