El. ME 2018. Rosjanie z nożem na gardle

- To będzie bitwa na śmierć i życie - mówił Dmitrij Torgowanow przed ostatnimi spotkaniami eliminacji. Selekcjoner Rosjan doskonale zdaje sobie sprawę, że marginesu błędu już nie ma. Sborna zdobyła do tej pory zaledwie dwa punkty i tylko komplet oczek w meczach ze Słowacją i Czarnogórą uratuje Rosjan.

El. ME 2018: Być albo nie być Rosjan. Dmitrij Żytnikow wrócił do kadry

Torgowanow tym razem skorzysta niemal z wszystkim kluczowych graczy. Wprawdzie powołania ponownie nie otrzymał Timur Dibirow, ale do kadry wrócili podstawowi rozgrywający, których brak był aż nadto widoczny w ostatnich meczach ze Szwedami. Wśród powołanych znaleźli się Dmitrij Żytnikow i Pawieł Atman. Zwłaszcza absencja tego ostatniego odbiła się na dyspozycji Sbornej. Rosjanie dwa razy gładko ulegli Szwedom, choć jak podkreśla Torgowanow, na ich postawę wpłynęły problemy zdrowotne liderów.

Zwycięstwo Rosjan może na niewiele się zdać, jeżeli Czarnogórcy pokonają Szwedów. Wikingowie powoli rozglądają się za zakwaterowaniem na ME 2018 i niewykluczone, że trener Kristjan Andresson będzie chciał sprawdzić nieco mniej ogranych zawodników. A wśród Czarnogórców maksymalna motywacja. Vuko Borozan, jeden z bohaterów zwycięskiego dla Vardaru Skopje Final4 Ligi Mistrzow, jest w kapitalnej formie i może poprowadzić reprezentację na chorwackie parkiety.

W bardzo komfortowym położeniu znajdują się Francuzi. Mistrzom świata szyków nie pokrzyżowała wyjazdowa porażka z Norwegią. Trójkolorowi w piątej kolejce eliminacji zmierzą się z Litwinami, bardzo ambitnie walczącymi w kwalifikacjach, ale naszym wschodnim sąsiadom nie pomoże raczej atut własnego parkietu. Nie ma co ukrywać, Francuzi jadą do Kłajpedy po awans.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica ponownie za kierownicą F1. Kulisy wielkiego powrotu Polaka

Piekielnie trudne zadanie przed Portugalczykami. Gracze Orlen Wisły Płock - Gilberto Duarte i Tiago Rocha - wraz z kolegami marzą o występie na czempionacie. Reprezentacji z południa Europy ta sztuka nie udała się od 11 lat. Widoki na zdobycz z Niemcami? Lepsze niż kiedykolwiek. Mistrzowie kontynentu szli jak burza, ale w ostatnich meczach trener Christian Prokop postawił na kilku debiutantów, odkurzył także nieco zapomnianych szczypiornistów.

Co ciekawego w pozostałych grupach? Duńczycy mogą właściwie pozbawić Holendrów nadziei na awans i wyświadczyć przysługę Węgrom. Bardzo istotny mecz w Brnie, gdzie Czesi zmierzą się z Islandczykami. Jest to o tyle ważne spotkanie, że wszystkie zespoły z grupy czwartej mają na koncie cztery punkty i każdy scenariusz wchodzi jeszcze w grę.

Odmieniona reprezentacja Hiszpanii, bez odpoczywającego Julena Aguinagalde, spotka się z Bośniakami. W reprezentacji z Bałkanów wystąpi dwóch "znajomych" z Superligi - bombardier Azotów Puławy Nikola Prce i rozgrywający płockiej Wisły, Marko Tarabochia.

Awans do mistrzostw wywalczą po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy oraz najlepsza drużyna z trzeciej lokaty.

El. ME 2018, 5. kolejka (14.06):

Grupa 1:

Holandia - Dania, godz. 19.30

Grupa 3:

Bośnia i Hercegowina - Hiszpania, godz. 18.00

Grupa 4:

Czechy - Islandia, godz. 18.10

Grupa 5:

Portugalia - Niemcy, godz. 19.30
Szwajcaria - Słowenia, godz. 20.15

Grupa 6:

Czarnogóra - Szwecja, godz. 20.00
Słowacja - Rosja, godz. 20.00

Grupa 7:

Litwa - Francja, godz. 19.30
Belgia - Norwegia, godz. 19.30