Dominatorzy. Vive Tauron Kielce z Pucharem Polski

PAP
PAP

Vive Tauron Kielce wygrał w Lublinie z Orlen Wisłą Płock i po raz dziewiąty z rzędu zdobył Puchar Polski. Nie było suspensu, kibice próżno czekali na fabularny twist. To był najbardziej jednostronny finał od lat.

Zaczęło się wybornie dla Wiślaków. Kilkoma świetnymi interwencjami mecz otworzył bramkarz Rodrigo Corrales, a leworęczny Jose Guilherme de Toledo grał tak, jakby jutra miało nie być. Brazylijczyk w rozpalonej Hali Globus poczuł się jak w domu, tańczył sambę i zdobywał kolejne bramki. Płocczanie prowadzili 7:5 oraz 9:7. Ten wynik podziałał na kielczan jak płachta na byka.

Zawodnicy Dujszebajewa zebrali się do odrabiania strat i w ciągu 12 minut na 3 gole rywali odpowiedzieli 9 razy. Bieg terenowy włączył Michał Jurecki, kielczanom pomogły też wykluczenia rywali.

Na parkiecie nie było złych emocji, nikt nie pogrążył się w odmętach szaleństwa. Kilkanaście wykluczeń to przede wszystkim efekt poziomu tolerancji, który ustalili sędziowie. Zawodnicy raczej studzili emocje, szukając spokojnej i ułożonej gry.

Zimną krwią imponowali przede wszystkim kielczanie. Uros Zorman ataki swojej drużyny prowadził z gracją i opanowaniem. Mistrzowie Polski pilnowali przewagi, nie dali się wciągnąć w wymianę ciosów. A nawet, gdy rywale stawali przed szansą na odrobienie strat, rzucali niecelnie lub na drodze do bramki stawał im Sławomir Szmal.

ZOBACZ WIDEO Osiem goli w meczu AS Roma. Wojciech Szczęsny wpuścił trzy [ZDJĘCIA ELEVEN]

Bitwę selekcjonerów - byłego (Dujszebajew) i obecnego (Piotr Przybecki) - wygrał ten, który ma w zespole większy potencjał sportowy. Nie było suspensu, kibice próżno czekali na fabularny twist. Kielczanie zepchnęli rywala na liny i punktowali go niczym wytrawny bokser.

Swój udział w sukcesie miał Mariusz Jurkiewicz, który pojawił się na parkiecie po 5-miesięcznej przerwie spowodowanej urazem barku.

Vive Puchar Polski zdobyło po raz dziewiąty z rzędu. Po raz siódmy w finale kielczanie pokonali Wisłę.

Orlen Wisła Płock - Vive Tauron Kielce 24:31 (12:16)

Wisła: Corrales, Wichary, Morawski - Daszek 1, Duarte 3, Racotea 3, Wiśniewski 1, Ghionea 2 (1/1), Rocha 4 (2/2), Piechowski, Tarabochia, Pusica, Mihić, Toledo 7, Żytnikow 3
Karne: 3/3
Kary: 18 min. (Mihić, Wiśniewski - 4 min., Piechowski, Pusica, Ghionea, Tarabochia, Toledo - 2 min.)

Vive: Szmal, Ivić - Jurecki 8, Walczak, Reichmann 1, Chrapkowski, Kus, Aguinagalde 3, Bielecki 3 (2/2), Jachlewski 1, Strlek 4, Lijewski 5, Jurkiewicz 1, Zorman 1, Bombac 2, Djukić 2.
Karne: 2/2
Kary: 14 min. (Chrapkowski - 4 min., Jurecki, Zorman, Bombac, Jachlewski, Kus - 2 min.)

Sędziowie: A. Rajkiewicz, J. Tarczykowski (Szczecin)

Komentarze (98)
Heniek ZPoczty
22.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Patrzcie błazen zmienił strategie, już nie siedzi w ciemnej norze przez tydzień tylko próbuje zabłysnąć :D 
tezkibic
22.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wygranie Pucharu własnego kraju to marzenie zawodników całego świata-najważniejsze!!! Ważniejsze w niektórych krajach niż mistrzostwo kraju okupione wieloma miesiącami gier.Jednak w Polsce trz Czytaj całość
avatar
Maxi-102
22.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A jeszcze tydzień temu "eksperci" z Kielc lizali rany po nokaucie jakim było pogonienie Talanta z kadry...a teraz widać że partyzantka z piaskownicy w natarciu....:) 
avatar
DNNN
22.05.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
GDZIE JEST FLAGA? 
avatar
Bertus
22.05.2017
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Orleniarze następnym razem wywiście flagi Tyskiego ,będziecie mieć pewność,że wam nikt ich nie skroi.W tym momencie jako kibice zrównaliście poziomem do swojego zarządu i grajków. Jedziecie po Czytaj całość