Drugi trener i psycholog w Enerdze AZS Koszalin. "Musimy popracować nad mentalnością zawodniczek"

WP SportoweFakty / MARCIN CHYŁA / Na zdjęciu: zawodniczki Energi AZS Koszalin
WP SportoweFakty / MARCIN CHYŁA / Na zdjęciu: zawodniczki Energi AZS Koszalin

Piotr Stasiuk jako drugi szkoleniowiec oraz psycholog sportowy współpracują już z klubem Energa AZS Koszalin. Niezmiennie funkcję pierwszego trenera pełnić będzie Anita Unijat.

Stasiuk oficjalnie pracę w Koszalinie rozpoczął już 20 lutego. Po raz pierwszy na ławce trenerskiej obok Unijat zasiadł w meczu Energi AZS z MKS-em Selgros Lublin w ćwierćfinale Pucharu Polski. Gospodynie z Pomorza Zachodniego przegrały 27:28, ale sprawiły mistrzyniom Polski sporo problemów.

- Z zamiarem zatrudnienia drugiego trenera nosiliśmy się już dużo wcześniej - przyznaje Roman Granosik, wiceprezes zarządu Piłka Ręczna Koszalin S.A. - Praktycznie w każdym klubie ekstraklasowym w sztabie szkoleniowym, oprócz pierwszego trenera, jest drugi trener lub kierownik zespołu. Akurat teraz sfinalizowaliśmy rozmowy z Piotrem Stasiukiem, a tym samym pomysł o jego zatrudnieniu został wcielony w życie - dodaje.

Jak poinformował nas Granosik, Stasiuk będzie pełnił dwie funkcje -trenera drugoligowej Gwardii Koszalin i drugiego trenera "Akademiczek". - Mecze, jakie "Energetyczne" i "Gwardziści" rozgrywają w Koszalinie, zazwyczaj odbywają się w innych terminach tak, żeby kibice nie musieli wybierać, czy pójść na mecz mężczyzn czy kobiet - zauważa Granosik.

- Tym bardziej, że są fani, którzy regularnie bywają na meczach zarówno Energi AZS, jak też i Gwardii. Również grafik treningów jest ułożony tak, że nie ma tu konfliktu - wyjaśnia.

ZOBACZ WIDEO Barcelona rozgromiła rywali i została liderem. Zobacz skrót meczu FC Barcelona - Sporting Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]

To nie jedyna zmiana w sztabie szkoleniowym Energi AZS. Kadrę uzupełniono także o psychologa sportowego.

- Zauważyliśmy, że sportowo stać nas na dużo. Potrafimy powalczyć z najlepszymi drużynami, o czym świadczą wygrane mecze z Pogonią, Vistalem, AZS-em Gdańsk czy wreszcie minimalnie przegrane spotkanie pucharowe z mistrzem Polski. Zdarzają się jednak nam też takie spotkania, których nie gramy przez sześćdziesiąt minut na tym samym poziomie. Przykładem jest nasz ostatni mecz w Elblągu, po którym podjęliśmy decyzję, że musimy popracować nad mentalnością zawodniczek - dodaje Granosik.

Energa AZS w najbliższą niedzielę ponownie zmierzy się na własnym parkiecie z mistrzem Polski z Lublina. Tym razem stawką spotkania będą dwa punkty w rozgrywkach PGNiG Superligi.

Komentarze (2)
avatar
kibic kobiecej recznej
3.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Prezes-zawodnik Gwardii, drugi trener-pierwszym trenerem Gwardii. Oczywiście polityki w tym nie ma. Ciekawe czy pan Stasiuk będzie się tak samo interesował klubem jak jego zawodnik. Zamiast teg Czytaj całość