Pierwotnie padł pomysł, by oba zespoły spotkały się przy okazji pojedynku w I lidze w grupie A. - Problemów może nie było. Na początku nie mogliśmy się porozumieć, nie do końca zrozumieliśmy się z terminami. Pierwsza opcja, którą zaproponowała Warmia Olsztyn, była najlepsza, czyli rozegrać to pucharowe spotkanie przy okazji meczu ligowego dzień po dniu. Do tego nie doszło. Sami zaproponowali, ale potem się z tego wycofali. Trudno, tak bywa - stwierdził Dariusz Molski.
Trener Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów skomentował też propozycję, z jaką wyszedł Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Chodziło o datę 1 lutego, czyli trzy dni przed otwierającym drugą rundę ligowej rywalizacji starciem z Sokołem Browar Kościerzyna. - Nie zaakceptowałem terminu 1 lutego. Nie chciałem grać przed pierwszym meczem ligowym. Bałem się, że coś się może stać. Z perspektywy czasu, biorąc pod uwagę to, co się wydarzyło, to szkoda. Trzeba było rozegrać to pucharowe starcie. Mecz i tak przegrany i nic nikomu się nie stało - zaśmiał się szkoleniowiec.
Ostatecznie drużyny doszły do porozumienia. Mecz 1/8 finału Pucharu Polski pomiędzy Warmią Traveland Olsztyn a gorzowianami odbędzie się 28 lutego. - Podaliśmy im pięć terminów, które by nam pasowały. Warmia zaakceptowała 28 lutego - zdradził trener żółto-niebieskich.
W najbliższą sobotę będzie okazja do przyjrzenia się obu zespołom w akcji. Na 18 lutego zaplanowano bowiem spotkanie 16. kolejki I ligi między tymi ekipami w Gorzowie. 10 dni później Stal wyruszy w 500-kilometrową podróż do Olsztyna. Mecz ten będzie miał miejsce pomiędzy ligowymi pojedynkami z Real Astromal Leszno i Nielbą Wągrowiec.
- Jedziemy powalczyć. Nie udało się, żeby u nas grała ekstraliga, to chcemy, żeby jeszcze przyjechała. Dobrze by było więc wygrać, bo jest duża szansa na ekstraklasę i wtedy puchar mamy u siebie. To byłaby duża gratka dla kibiców - zakończył Dariusz Molski.
ZOBACZ WIDEO Juve zwycięża, dublet Higuaina. Zobacz skrót meczu Cagliari Calcio - Juventus Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN]