ME 2016. Szwedki nie zdołały dogonić Francuzek. Znakomity mecz Nze Minko

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / ELSA
Getty Images / ELSA
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Francji zwyciężyła w meczu fazy zasadniczej z gospodyniami turnieju. Szwedki miały kilka okazji, by dogonić Trójkolorowe, zabrakło im jednak skuteczności. Spotkanie zakończyło się wynikiem 19:21.

W pierwszych minutach spotkania Szwedki jak zaczarowane patrzyły na dające pokaz swoich umiejętności Francuzki, na czele z fantastycznie dysponowaną Estelle Nze-Minko. Pierwsza bramka dla gospodyń turnieju padła dopiero w ósmej minucie, bo trafieniu Anny Lagerquist.

Reprezentantki Szwecji zdołały poprawić swoją grę w defensywie, co zaowocowało zmniejszeniem strat. W 17. minucie ze skrzydła celnie rzuciła Louise Sand i dała nadzieję na doprowadzenie do wyrównania. Trójkolorowe cały czas zachowywały jednak przewagę i spokojnie kontrolowały sytuację na boisku.

Na niecałe pięć minut przed końcem pierwszej połowy bramkę na 9:11 zdobyła znakomicie spisująca się w szwedzkim ataku Jamina Roberts. Przed przerwą oba zespoły zdobyły jeszcze po bramce z rzutów karnych i po 30 minutach gry podopieczne Henrika Signella traciły do Francuzek dwie bramki.

W drugiej odsłonie meczu nadal dominowały Francuzki. W pierwszych minutach po przerwie z dobrej strony pokazała się Amanda Kolczynski. Mimo znakomitej gry strzegącej szwedzkiej bramki Johanny Bundsen gospodynie cały czas nie były w stanie zagrozić Francuzkom. Zawodziły przede wszystkim gwiazdy reprezentacji, takie jak Isabelle Gullden i Nathalie Hagman.

ZOBACZ WIDEO "Weteran - Marcin Gortat" (reportaż) (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

W 44. minucie meczu po indywidualnej akcji Alexandry Lacrabere Francuzki prowadziły już 18:14. Drużyna ze Skandynawii popełniała dużo błędów i nie kończyła ważnych akcji pod bramką Laury Glauser a ich strata do rywalek zwiększyła się do pięciu bramek.

Gospodynie turnieju rozpoczęły jednak kolejny pościg. Punktem zwrotnym meczu mogła okazać się czerwona kartka dla francuskiej bramkarki Laury Glauser za faul na Olivii Mellegard. Trójkolorowe zachowały jednak zimną krew i nie pozwoliły szwedzkim szczypiornistkom doprowadzić do wyrównania.

W ostatnich sekundach trener Signell postawił wszystko na jedną kartę i Szwedki grały siedmioma zawodniczkami w polu. Miały wiele okazji na doprowadzenie do remisu, lecz brakowało im celnych rzutów w kluczowych momentach. Zaowocowało to porażką gospodyń 19:21. ME 2016 kobiet , gr. I

:

Szwecja - Francja 19:21 (10:12)

Szwecja: Bundsen - Roberts 5, Gullden 4 (3/3), Sand 3, Blomstrand 2, Mellegard 2, Blohm 2, Lagerquist 1, Ekenman Fernis, Stromberg, Westberg, Hagman, Jacobsen, Oden, Alm Karne: 3/3 Kary: 4 min. (Jacobsen, Sand - po 2 min.)

Francja: Glauser, Leynaud - Nze Minko 6, Lacrabere 4 (1/2), Gnabouyou 3, Kolczynski 2, Pineau 2 (0/1), Dembele 2, Houette 1, Edwige 1, Landre, Zaadi, Flippes, Horacek, Niombla (0/1), Ayglon Saurina Karne: 1/4 Kary: 8 min. (Lacrabere, Flippes, Dembele, Ayglon Saurina - po 2 min.) Czerwona kartka: Glauser w 50. minucie

Sędziowały: Victoria Alpaidze, Tatyana Berezkina (Rosja)

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Holandia 5401142:1288
2 Francja 5401111:1008
3 Niemcy 5311124:1107
4 Szwecja 5113126:1313
5 Serbia 5113122:1423
6 Hiszpania 5014108:1221
Źródło artykułu: