Czuwaj - Siódemka Miedź: bezdyskusyjna dominacja Harcerzy, SRS wiceliderem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: piłka ręczna
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: piłka ręczna
zdjęcie autora artykułu

Czuwaj Przemyśl kontynuuje dobrą passę w ostatnich meczach z czołowymi ekipami I ligi, dzięki czemu sam utrzymał świetną drugą pozycję w tabeli. W sobotni wieczór Harcerze nie mieli żadnych problemów z ograniem Siódemki Miedź Legnica (32:25).

W pierwszych dziesięciu minutach zawodnicy nie grzeszyli skutecznością. Zdecydowanie lepiej spisywali się jednak gospodarze, którzy nawet pomimo przestrzelonego rzutu karnego prowadzili 3:0. Dość powiedzieć, że pierwszą bramkę dla przyjezdnych zdobył w 9. minucie Bartosz Skiba.

W ostatnich tygodniach szczypiorniści SRS-u przeszli prawdziwą metamorfozę w defensywie, co potwierdziła premierowa odsłona spotkania, w której Miedziowi tylko siedem razy skutecznie pokonali Pawła Sara. "Serek" rozegrał najlepsze zawody w sezonie i postawił pomiędzy słupkami bramki mur nie do przejścia. Bardzo dobrze prezentowała się również obrona Harcerzy, prowadzona przez dwóch kołowych - młodego Pawła Kubika i doświadczonego Macieja Kubisztala. Ten drugi dołożył w dwa kwadranse aż 7 bramek i walnie przyczynił się do prowadzenia Czuwaju do przerwy stosunkiem 13:7.

W drugiej odsłonie obie ekipy zagrały o wiele skuteczniej. Raz po raz do bramki gospodarzy trafiali były olimpijczyk Paweł Piwko czy wspomniany Skiba, lecz szansę na jakąkolwiek wyrównaną grę goście stracili jeszcze w pierwszej części pojedynku. Miejscowi zaś realizowali swoje zadania w 100 procentach i stopniowo powiększali różnicę bramek. Po bramce Pawła Puszkarskiego w 44. minucie różnica bramek wynosiła 10 trafień, a wiarę w triumf stracił już chyba nawet Piotr Będzikowski.   Ostatni kwadrans toczył się już w o wiele spokojniejszym tempie. Piotr Kroczek  wprowadził z ławki do gry m.in Mateusza Trawnickiego czy też człowieka od zadań specjalnych w Czuwaju - Łukasza Orłowskiego. 21-letni golkiper kolejny raz błysnął i obronił dwa rzuty Łukasza Cegłowskiego z linii siódmego metra. W końcówce wreszcie inicjatywę objęli goście, lecz nie mieli żadnych szans na wyjechanie z Przemyśla z tarczą. Miedzowi przegrali wysoko, bowiem aż 25:32.   ZOBACZ WIDEO Talant Dujszebajew: myślimy więcej o Tokio niż MŚ (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Przemyślanie z pewnością mogą mieć powody do radości. Wspomnienia o przykrej porażce z ASPR-em Zawadzkie są już przeszłością. Lecz za tydzień Harcerzy czeka najtrudniejsze zadanie w tym roku - wyjazd do lidera z Piekar Śląskich. Legniczanie również nie będą mieli łatwo, bowiem pojadą do Gaci na derbowy pojedynek z LKPR-em Moto-Jelcz Oława.

SRS Czuwaj Przemyśl - Siódemka Miedź Legnica 32:25 (13:7)

Czuwaj: Sar, Orłowski, Szczepaniec - Puszkarski 4, Biernat 5, Stołowski 2, Kubik, Bajwoluk 1, Nowak, Kulka 3, Kroczek 5, Trawnicki 1, Kubisztal 7 Karne: 6/9 Kary: 6 minuty (Biernat, Nowak, Kubisztal - 2 min.)

Siódemka Miedź: Mazur, Stachurski - Majewski 3, Lasak 4, Skiba 6, Antosik, Cegłowski 3, Kaczmarek, Piwko 5, Kuta 2, Wita, Piróg 2. Karne: 5/7 Kary: 8 minut (Wita - 4 min., Lasak, Piróg - 2 min.)

Sędziowie: Jakub Czochra (Zwierzyniec), Michał Szpinda (Zamość)

Widzów: 299

Źródło artykułu: