Początek spotkania uśpił lubińską publiczność. Co prawda pierwszy kwadrans należał do wyrównanych, ale brakowało w nim emocji. Wszystko przyćmiły błędy podania, straty oraz słaba skuteczność po obu stronach parkietu.
Szybciej "celownik" nastawiła Sandra Spa Pogoń Szczecin i z pomocą świetnie dysponowanego Edina Tatara zaczęła odjeżdżać z wynikiem. Skuteczne interwencje bramkarza i ofensywna moc Pawła Krupy i Kiryła Kniaziewa przyniosły w 19. minucie ekipie gości prowadzenie różnicą pięciu trafień.
Po zmianie stron Zagłębie rzuciło się w pogoń za wynikiem i po bramkach Jana Czuwary w 45. minucie złapało kontakt z rywalem. Mimo wielu dogodnych okazji drużynie gospodarzy nie udało się odwrócić już losów rywalizacji.
Końcówka środowego starcia należała do szczecinian, a w szczególności doświadczonego Wojciecha Zydronia i MVP meczu - Edina Tatara. Dolnośląski klub musi pogodzić z szóstą porażką w sezonie 2016/2017 oraz zasiąść do poważnej rozmowy.
MKS Zagłębie Lubin - Sandra Spa Pogoń Szczecin 26:27 (9:14)
Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz - Stankiewicz 2, Przysiek 4, Kużdeba 1, Szymyślik 4, Czuwara 9, Wolski, Gudz 1, Bartczak 1, Pietruszko, Moryto 4, Dżono.
Pogoń: Tatar, Matkowski - Grzegorek 2, Bruna 2, Wąsowski, Krupa 9, Jedziniak 2, Krysiak 2, Kniaziew 4, Konitz 1, Zydroń 5.
Sędziowie: J. Brehmer, A. Skowronek
Widzów: 412
ZOBACZ WIDEO Pazdan nie jest najlepszy, Ronaldo się poświęcał. Portugalczycy wrócili do meczu z Polską