MMTS - Górnik. Michał Adamuszek skarci były klub?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Michał Adamuszek należał do gwiazd 2. kolejki PGNiG Superligi. W kolejnym pojedynku rozgrywającego Górnika Zabrze czeka sentymentalna podróż do Kwidzyna, w którym odnosił sporo sukcesów. MMTS tanio skóry nie sprzeda.

Różnie wiodło się Michałowi Adamuszkowi, odkąd w połowie sezonu 2015/2016 trafił z Wrocławia do Zabrza. Przeważnie miał pewne miejsce w siódemce, ale nie przypominał siebie z najlepszych występów.

Były król strzelców Superligi od początku nowych rozgrywek wszedł na wysoki poziom. W ostatniej kolejce bezlitośnie wykorzystywał bierność defensywy Chrobrego Głogów i aż 10 razy pokonał bramkarza. 30-latek zapracował na tytuł zawodnika kolejki według WP SportoweFakty.

Rozgrywający Górników tym razem wraca do Kwidzyna, w którym występował już przez pięć lat i zdobywał srebro mistrzostw Polski. Adamuszek stanie naprzeciwko ligowej śmietanki towarzyskiej na pozycji obrońcy. Z Kamilem Kriegerem czy Przemysławem Rosiakiem nie ma żartów. Nawet gdy rozgrywającemu Górników uda przedrzeć się przez zasieki gospodarzy, to na posterunku czekają znakomicie dysponowani w tym sezonie bramkarze, Krzysztof Szczecina i Paweł Kiepulski.

Zagrożenie dla kwidzynian będzie płynęło zresztą nie tylko ze strefy Adamuszka. Na skrzydle na okazję czeka Bartłomiej Tomczak, formą na kole imponuje Marek Daćko. 25-letni obrotowy z roku na rok wskakuje na wyższy poziom. Próbkę możliwości dał w ostatnim meczu z Chrobrym, gdy rywale przeważnie oglądali jego plecy (8 bramek). W obwodzie jeszcze leworęczny Holender Iso Sluijters, który wciąż uczy się polskiej ligi.

ZOBACZ WIDEO Pekao Szczecin Open już bez Jerzego Janowicza (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Pomimo dwóch zwycięstw na koncie, zabrzan nie uważa się za pewniaków do triumfu. Szczypiorniści MMTS-u Kwidzyn są nie w ciemię bici. Do tej pory dość gładko rozprawili się z SPR Stalą Mielec i Gwardią Opole. Pierwszy poważny test czeka ich jednak w rywalizacji z Górnikiem.

Siła drużyny Patryka Rombla tkwi w zespołowości. Na próżno szukać gwiazd pierwszej wielkości, co nie oznacza jednak, że drużynie brakuje liderów. Z drugiej linii potrafią zaskoczyć Paweł Genda czy Tomasz Klinger, od odpowiedzialności nie uchyla się także były reprezentant Polski Marek Szpera. Worek z bramkami napełniają jednak głównie skrzydłowi, bardzo skuteczni w tym sezonie Mateusz Seroka i Adrian Nogowski.

Przed rokiem kwidzynianie nieoczekiwanie otarli się o ligowe podium. Apetyty na lokatę w czwórce mają także zawodnicy Mariusza Jurasika, którzy do niedawna meldowali się walce o krążek Superligi. Możliwe, że to właśnie w tym gronie należy upatrywać półfinalisty rozgrywek.

- Ostatnie spotkanie Górnika transmitowano w telewizji. Jesteśmy już po pierwszych analizach. Rozpoczęliśmy przygotowania na treningu i myślę, że będziemy gotowi zarówno pod względem fizycznym i taktycznym - zapewniał trener Rombel, którego jedynym zmartwieniem jest kontuzja stawu skokowego Nogowskiego. Kwestia występu skrzydłowego rozstrzygnie się najprawdopodobniej w dniu meczu.

PGNiG Superliga Mężczyzn, 3. kolejka:

MMTS Kwidzyn - Górnik Zabrze, 17.09.2016, godz. 17.00

Źródło artykułu: