- Chrobry zanotował mały falstart, bo przegrał u siebie z Gwardią Opole. Na pewno przez to zespół jest podrażniony i będą chcieli coś wymyślić, by nas ograć. Jestem przekonany, że będą próbowali nas zaskoczyć, ale my też będziemy do tego meczu przygotowani jak najlepiej i zrobimy wszystko, by punkty zostały w Zabrzu - zapowiada Mariusz Jurasik, trener Górnika Zabrze.
Chrobry Głogów - w przeciwieństwie do zabrzan - trafił do grupy granatowej i stawką środowej batalii będą dwa punkty do tabeli PGNiG Superligi Mężczyzn. - Dla nas to, czy gramy o dwa czy trzy punkty nie ma żadnego znaczenia. Tak naprawdę, ja nawet nie wiem dokładnie kto jest w jakiej grupie. My chcemy każdy mecz wygrywać, by zagrać w ćwierćfinale mistrzostw Polski - wskazuje szkoleniowiec śląskiej drużyny.
Ośmiobramkowe zwycięstwo nad Zagłębiem Lubin (31:23) podbudowało morale górniczego zespołu. Mimo udanego otwarcia sezonu Jurasik dostrzega jednak mankamenty w grze swoich podopiecznych. - Podczas meczu z Zagłębiem na boisku poczynaliśmy sobie zbyt nerwowo. Prowadzimy 4:1, po chwili jest remis. Potem 8:4 i znów - po naszych błędach w ataku pozycyjnym - jest po osiem. Dalej było 12:8, a do przerwy 12:12. Tej nerwowości musimy się wyzbyć - wskazuje opiekun Trójkolorowych.
Szczególny nacisk szkoleniowiec zabrzan kładzie na koncentrację, której w kluczowych momentach pierwszej połowy jego drużynie zabrakło. - W przerwie obliczyliśmy, że z dwunastu bramek straconych w pierwszej połowie aż siedem straciliśmy po kontrach, czyli po naszych błędach. Musimy się tego wystrzegać, bo w meczach z lepszymi rywalami trudno jest gonić wynik. To jest do poprawy - podkreśla trener drużyny z Wolności.
ZOBACZ WIDEO: Nowa murawa, nowe reklamy... Legia zmienia się na Ligę Mistrzów (źródło TVP)
{"id":"","title":""}