Spójnia Gdynia w ubiegłym sezonie nie włączyła się do walki o awans do PGNiG Superligi. Mimo to gdynianie brali udział w rozmowach o dopuszczenie do Ligi Zawodowej. Pod grę w nowo utworzonych rozgrywkach rozmawiali z zawodnikami i założyli Spółkę Akcyjną. Jak już informowaliśmy, Spójnia - podobnie jak Śląsk Wrocław - nie znalazła się wśród czternastu klubów, które rozpoczną rozgrywki o mistrzostwo Polski w zbliżającym się sezonie.
Jak się okazuje, działacze Spójni również dowiedzieli się o tym z WP SportoweFakty. - Na razie nie otrzymaliśmy żadnego pisma. Po raz pierwszy o tym, że nie zagramy w Lidze Zawodowej dowiedziałem się z informacji, która ukazała się na WP SportoweFakty - powiedział Lech Ramczykowski, prezes klubu.
- Wciąż czekamy na dokumenty, które powinny do nas wpłynąć. Wtedy będziemy się zastanawiać co dalej. Złożyliśmy aplikację, a nasze działania traktujemy poważnie. Myśleliśmy, że ktoś nas zawiadomi o tym, czy zagramy w Lidze Zawodowej, czy nie. Niestety tak się nie stało. Na razie trenujemy. Możliwość gry w najwyższej klasie rozgrywkowej traktowaliśmy jak szansę - dodał.
Zawodnikiem Spójni został we wtorek Marcin Głębocki. Początkowo doświadczony bramkarz, który ostatnio grał w Wybrzeżu Gdańsk i w Meblach Wójcik Elbląg miał się przenieść do GKS-u Żukowo. Ostatecznie trafił właśnie do klubu z Trójmiasta. - Podpisaliśmy kontrakt i mamy trzech bramkarzy - obok Głębockiego są to Zimakowski i Dyszer. Rozmawiamy też z dwoma zawodnikami na prawe skrzydło i prawe rozegranie - przekazał Ramczykowski.
ZOBACZ WIDEO Tałant Dujszebajew: Wciąż czuję się jak młody, niedoświadczony człowiek (źródło TVP)
{"id":"","title":""}