Siódemka Miedź Legnica przed nowym sezonem. "Liczymy na miejsce na podium"

Siódemka Miedź Legnica wystawiła w zeszłym sezonie jeden z najmłodszych składów w swojej historii. Złożona z dwunastu wychowanków drużyna zajęła w I lidze 4 pozycję, a w Legnicy liczą, że w przyszłym sezonie uda się ten wynik poprawić.

Siódemka Miedź Legnica wystawiła w zeszłym sezonie jeden z najmłodszych składów w swojej historii. Złożona z dwunastu wychowanków drużyna zajęła w I lidze 4 pozycję, a w Legnicy liczą, że w przyszłym sezonie uda się ten wynik poprawić.

- To był na pewno najmłodszy skład jak do tej pory. Dwunastu wychowanków, stąd ten wynik. Był naprawdę super mecze, ale były też takie, w których niektórym zawodnikom zabrakło doświadczenia - ocenia dyrektor klubu, Tomasz Góreczny.

Zestawienie drużyny praktycznie wyłącznie z młodych graczy było ryzykownym posunięciem. - Nie było obaw, bo znaliśmy siłę tych młodych chłopców. Celem było szóste miejsce, ewentualnie coś wyżej. Udało się zająć czwarte, więc było bardzo dobrze. Drużyna jest młoda, więc z każdym sezonem będzie coraz lepsza - tłumaczy dyrektor klubu.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Engel: Nie można porównać Polski z Portugalią (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Szkoda tylko, że dwóch chłopaków odeszło. Niech jednak idą wyżej, rozwijają się - mówi mając na myśli Bartosza Nastaja, Wojciecha Czuwarę oraz Kamila Mosiołka.

Znany jest już plan przygotowań Miedzi do rozgrywek. - Od pierwszego sierpnia spotykamy się na swoich obiektach. Robimy tak już od trzech lat, więc przynosi to efekt. Nie wyjeżdżamy nigdzie na obóz. W pierwszych trzech tygodniach przed trzy dni trenujemy po dwa razy dziennie, a przez pozostałe tylko raz - tłumaczy włodarz.

Do zespołu przed sezonem dołączył Krystian Kuta. - Jeszcze będzie na pewno jedno nowe, a może nawet dwa nazwiska. Chodzi o lewą stronę oraz środek rozegrania. Nie mogę na razie zdradzić, kto to jest, bo nadal załatwiają w swoich klubach sprawę przejścia do nas - zaznacza Góreczny.

Włodarze klubu liczą na poprawę miejsca w tabeli. - Celem będzie pierwsza szóstka, ale myślę, że uda nam się skończyć ligę na podium. Nie wiemy jeszcze, jaka jest dokładnie sytuacja w lidze zawodowej. Uważam, że jeśli ona wypali, to poziom w I lidze ciut spadnie, bo odejdzie sporo dobrych graczy. Wiadomo, że jeśli nikt nie spada, to klubu postawią odważnie na młodych graczy. Poziom I ligi może być więc ciut słabszy niż w tym roku, ale mogę się mylić - wyznaje Góreczny. - Kwestia ewentualnej Superligi to jest problem jednego dobrego sponsora, ale na dzisiaj go nie mamy.

Klub powoli wychodzi na prostą z problemów finansowych, który dotknęły podczas występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Jeszcze gdzieś tam mamy zaległości związane z pobytem w Superlidzę. Chcemy ogrywać naszą młodzież. Mamy bardzo dobry rocznik juniora starszego, w którym jest osiemnastu zawodników i liczymy, że za dwa lata większość z nich zasili nas w seniorach - przyznaje dyrektor klubu i kontynuuje. - Bardzo dobrze współpracujemy z miastem i gdyby nie te zaległości sprzed czterech sezonów, to teraz, jak na I ligę stalibyśmy bardzo dobrze. Na pewno nie są to pieniądze na elitę, ale spokojne na czołówkę I ligi.

Komentarze (0)