Bertus Servaas: Nie da się opisać tego co czuję!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Prezes Vive Tauronu Kielce, Bertus Servaas, był chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie po zwycięstwie swojej drużyny z Paris Saint Germain. Kielczanie pokonali Francuzów 28:26.

- Nie da się słowami opisać tego co teraz czuję. Nie ma teraz na świecie szczęśliwszych ludzi od nas. Cały rok pokazywaliśmy że wszyscy jesteśmy razem, z każdym spotkaniem coraz bardziej - cieszył się prezes Bertus Servaas.

Holender, który po kilkunastu latach życia nad Wisłą dostał już polskie obywatelstwo, może być dumny z zespołu, który stworzył. Kielczanie pokonali faworyzowany Paris Saint-Germain. Zespół naszpikowany gwiazdami, zbudowany za petrodolary katarskich szejków.

- Kluczem do sukcesu było to, że zagraliśmy świetnie jako drużyna. Mieliśmy słabszy moment w tym meczu, ale szybko podnieśliśmy się dzięki wspólnej pracy wszystkich. Pokazaliśmy klasę, stąd wielki ukłon do moich chłopaków - powiedział Servaas.

Prezes Vive Tauron Kielce powiedział, że był w szatni zawodników, ale nie wchodził w paradę Tałantowi Dujszebajewowi. - Byłem w szatni, ale niczego nie mówiłem. Od mówienia jest Tałant, a nie ja. Zawsze powtarzam, że w szatni nie ma demokracji i tak ma być! - śmiał się Servaas.

Aneta Szypnicka z Kolonii

ZOBACZ WIDEO Zygfryd Kuchta: oczekujemy medalu piłkarzy ręcznych w Rio (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: